Ciężarówki z autopilotem odśnieżą lotnisko – Frankfurt chce wyeliminować zatrudnianie kierowców

ciezarowka_do_odsniezania_lotniska_arocs

Odśnieżaniem pasów startowych na lotnisku we Frankfurcie zajmą się roboty. A konkretnie będą to zrobotyzowane egzemplarze Mercedesów Arocsów, które trafią do użytku już za niecałe dwa lata.

Niemcy zaprezentowali już to rozwiązanie, pokazując je dziennikarzom z brytyjskiego „Financial Times”. Dokładnie wyjaśniono też dlaczego takie pojazdy powstaną i dlaczego wcale nie będą tak drogie, jak można by się tego spodziewać. I tak na przykład okazuje się, że autopilot stosowany w lotniskowych Arocsach będzie bardzo okrojony. W przeciwieństwie do autopilotów, które chce się wprowadzić do użytku na drogach publicznych, tutaj komputer nie będzie w stanie podejmować żadnych decyzji. Będzie on więc on więc po prostu podążał wyznaczoną trasą, od początku do końca bazując na wyznaczonych mu parametrach.

A skąd ten pomysł, żeby odśnieżać na autopilocie właśnie lotnisko? Zarząd frankfurckiego obiektu tłumaczy, że utrzymywanie pasa startowego w pełnej gotowości jest bardzo uciążliwe. W razie opadów śniegu, pługi muszą natychmiast ruszyć do pracy, robiąc to w kilku egzemplarzach na raz. Oznacza to więc, że przez okrągłą dobę w gotowości musi czuwać cała grupa kierowców. A że nierzadko kierowcy ci całymi dniami nie mają co robić, koszty ich zatrudnienia są niejako marnowane. Dlatego też uznano, że taniej będzie kupić ciężarówki, które poradzą sobie na trasie także bez pomocy człowieka.

Omawiane pojazdy mają trafić do codziennego użytku już w 2019 roku. Jeśli zaś projekt z Frankfurtu okaże się sukcesem, podobne maszyny mamu zobaczyć także na innych lotniskach. Mercedes-Benz twierdzi, że wstępna lista zainteresowanych to aż czterdzieści obiektów!

Film z prezentacją tych ciężarówek zobaczycie tutaj, na łamach „Financial Times”.