Ciężarówka zepchnięta z mostu na S8: przyznanie się do winy, areszt i nawet 12 lat więzienia

W nawiązaniu do tekstu:

Dlaczego ciężarówka wypadła z mostu na S8 – nagranie z udziałem aut osobowych

Są nowe informacje w sprawie wypadku, w którym samochód ciężarowy został zepchnięty z mostu. 35-letni kierowca BMW, który początkowo uciekł z miejsca zdarzenia, przyznał się już do winy. Mężczyzna trafił też do aresztu, gdzie spędzi co najmniej trzy miesiące w oczekiwaniu na proces.

Przypomnijmy, że ciężarowe Volvo FH z naczepą jechało prawym pasem trasy S8, na wysokości Wołomina. Tymczasem na skrajnie lewym pasie doszło do zderzenia dwóch aut osobowych. Wspomniane BMW z ogromną siłą najechało na tył samochodu osobowego marki Volvo. To przeleciało przez pełną szerokość jezdni, uderzyło w bok ciągnika siodłowego i zepchnęło go z drogi. Ciężarówka przebiła wówczas bariery i wypadła z mostu, a jej kierowca poniósł śmierć na miejscu.

Jak donoszą „Wieści Podwarszawskie”, za spowodowanie tego zdarzenia może grozić od 8 do 12 lat pozbawienia wolności. Mowa bowiem nie tylko o spowodowaniu wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ale też o ucieczce z miejsca zdarzenia oraz nieudzieleniu pierwszej pomocy. Dodatkową okolicznością obciążającą może być też fakt, że sprawca miał zatrzymane uprawnienia do prowadzenia i był już w przeszłości notowany za przestępstwa narkotykowe oraz drogowe. Takie informacje o jego przeszłości nieoficjalnie ustaliła „Polska Agencja Prasowa”.