Ciężarówka z kabiną wielkości zabudowy – sprzęt na „ekspresy”, do jazdy bez przerwy

Przed samochodami do „ekspresów” stoją bardzo określone wymagania. Gdy trafi się ładunek, trzeba jechać praktycznie bez przerwy, z wysoką średnią prędkością. Za to kiedy ładunku nie ma, samochód musi zapewnić warunki mieszkalne na nawet kilka dni oczekiwania.

W Europie wszystko to doskonale znamy. Właśnie w związku z takimi transportami powstały popularne „busy”, czyli samochody ciężarowe o DMC do 3,5 tony, wyposażone we w kabiny sypialne. Ich kierowców często można spotkać w czasie dłuższych postojów, w oczekiwaniu na dobry ładunek. Gdy natomiast ładunek się trafi, może to być właśnie „ekspres” wymagający jak najszybszego przejechania przez pół Europy.

Australia:

USA:

Oczywiście Europa nie jest żadnym wyjątkiem. Na innych kontynentach też występują takie transporty oraz przystosowane do nich pojazdy. Dla przykładu, w Australii można spotkać Iveco Daily prezentowane w tym artykule. Posiadają one typowo amerykańskie sypialnie, bardzo duże zbiorniki paliwa oraz zderzaki chroniące przed dziką zwierzyną. Kierowcy często kierują i śpią na zmianę, a ładunkami bywają na przykład pilnie potrzebne części dla maszyn górniczych.

Zupełnie inny przykład to Stany Zjednoczone. Tam w dostawach ekspresowych widuje się pojazdy kilku typów. Największą nowością, nadal bardzo rzadko spotykaną, są amerykańskie odpowiedniki „busów”. To zasługa wprowadzenia na tamtejszy rynek polskich kabin sypialnych oraz zabudów, prezentowanych w tym artykule. Znacznie więcej jest przewoźników, którzy ekspresowe przewozy wykonują pickupami. Ich samochody ciągną wówczas naczepy, a podwójne kabiny częściowo przekształcane są w sypialnie. A do tego dochodzi grupa trzecia, której dokładnie przyjrzymy się poniżej.

Amerykanie już od lat stosują na „ekspresach” pełnowymiarowe podwozia. Są to zwykle dwu- lub trzyosiowe ciężarówki, będące egzemplarzami najcięższych, dalekodystansowych modeli. Jest to możliwe między innymi dzięki amerykańskiemu systemowi ograniczeń prędkości. Limity dla ciężarówek często są bardzo podobne lub nawet takie same jak w przypadku mniejszych pojazdów. Nie ma też ograniczników, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by osiągać średnie powyżej 100 km/h.

Istotne są także normy czasu pracy. W przeciwieństwie do Europy, Amerykanie nie mają żadnych specjalnych zasad dla podwójnej obsady. Nie ma obowiązku zmienienia się co krótsze okresy czasu, ani też odbywania odpoczynków na postoju. Można więc jechać niemalże bez przerwy, w następującym układzie: pierwszy kierowca odbywa swoją pełną zmianę (14 godzin pracy, 11 godzin jazdy), a w tym czasie drugi odbywa co najmniej 10-godzinny odpoczynek w kabinie sypialnej. Następnie kierowcy się zmieniają, również na pełne cykle pracy. I tak w kółko…

By wypoczynek w czasie jazdy był możliwy, Amerykanie dbają o możliwie duże kabiny. Ciężarówki do wykonywania „ekspresów” zazwyczaj otrzymują największe sypialnie z oferty, a nawet specjalne kabiny niefabryczne. Dzięki temu zmiennik może zasłonić firanki i przygotować w czasie jazdy posiłek, rozerwać się przed komputerem, czy spać we względnie komfortowych warunkach. A przy okazji mamy też efekt uboczny – to kuriozalne proporcje, które otrzymują tutaj nadwozia.

Zabudowy ciężarówek do „ekspresów” są bardzo krótkie, gdyż nikt nie bawi się tutaj w doładunki lub kompletowanie większej ilości towarów. Często na „ekspresy” trafiają też ładunki bardzo cenne lub delikatne, których zleceniodawcy nie chcą łączenia z innymi przewozami. W praktyce więc zabudowy są tylko minimalnie większe od kabin. A nawet zdarza się, że mają porównywalne wymiary.

Szczególny przykład takiego pojazdu możecie też zobaczyć powyżej. Jest to najnowszy Freightliner Cascadia z firmy Expediter Services, zrzeszającej przewoźników z branży ekspresowej. Samochód ten można określić prawdziwym specjalistą od szybkich tras, z racji zastosowanej na nim kabiny. Jest to nadwozie marki ARI Legacy Sleepers, znanej przede wszystkim z luksusowych kabin dla jeżdżących małżeństw.

W tym przypadku duża kabina nie miała jednak być luksusem, a po prostu specjalistycznym narzędziem pracy. Idealnie dostosowano ją do zatrudnienia dwóch zmieniających się kierowców, niebędących parą. Zastosowano dwa łóżka, z których oba znajdują się na dole i mają identyczne wymiary. Są też siatki ochronne, domowa lodówka, niewielka umywalka oraz bardzo liczne schowki. Ułatwi to nie tylko odpoczynki w czasie jazdy, ale też dłuższe oczekiwania na kolejny „ekspres”.