Do samochodów ciężarowych tkwiących pod zbyt niskimi wiaduktami wszyscy jesteśmy raczej przyzwyczajeni. W miniony wtorek w Polkowicach można było jednak zobaczyć widok znacznie rzadziej spotykany, mianowicie ciężarówkę, która utknęła pod zadaszeniem stacji benzynowej. Było to Volvo FH z naczepą niskopodwoziową, wiozące maszynę budowlaną. Kabina tej maszyny, będącej frezarką do asfaltu, zaklinowała zestaw, a jednocześnie się uszkodziła. Niemniej kierowca zdołał wybrnąć z tej sytuacji bez żadnej pomocy, zanim wezwano jakiekolwiek służby mundurowe. Złożył on dach zupełnie na płasko, co w maszynach tego typu jest na szczęście możliwe i dzięki temu zdołał wyjechać ze stacji.
Świadkiem wszystkiego był Czytelnik Grzegorz, który podesłał zdjęcia.
