Po poniedziałkowym zdarzeniu na autostradzie A4, operatorzy pomocy drogowej mogli mieć niełatwy orzech do zgryzienia. Przewrócił się tam bowiem zestaw do transportu ponadnormatywnego, przewożący ładunek w postaci kombajnu.
Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek rano, nieopodal węzła Rzeszów Wschód. MAN TGX jechał autostradą w kierunku Przemyśla i w pewnym momencie zjechał na pas awaryjny. Tam zderzył się ze stojącym, osobowym Mercedesem, który zatrzymał się z powodu awarii.
Po uderzeniu w Mercedesa ciężarówka jeszcze bardziej zjechała na prawo, uderzyła w barierki energochłonne i całkowicie wypadła z autostrady. Zestaw złożył się przy tym w scyzoryk, a naczepa wraz z kombajnem przewrócił na prawą stronę.
Choć w Mercedesie znajdowały się aż cztery osoby, nikt na szczęście nie został w tym zdarzeniu poszkodowany. Jaka była natomiast przyczyna awarii? Jak podaje podkarpacka policja, najprawdopodobniej wszystko było związane z wystrzałem opony w ciężarówce.
Źródło zdjęć: Podkarpacka Policja
