Ciężarówka wbiła się w filar autostradowego wiaduktu – kabina została zmiażdżona na całej długości

Do prawdziwie makabrycznego wypadku doszło dzisiaj na holenderskiej autostradzie A28, nieopodal Leusden. Rozpędzony MAN TGX najechał na filar wiaduktu stojący między pasami ruchu. Konstrukcja wbiła się w lewą stronę kabiny i zmiażdżyła ją na całej długości, zatrzymując się dopiero przed samą naczepą.

Krótko po przybyciu na miejsce służby ratunkowe stwierdziły zgon kierowcy. Wydobycie jego ciała było jednak niemożliwe, gdyż uniemożliwiał to wbity w kabinę filar. W końcu, jak podają lokalne media, ciężarówkę trzeba było delikatnie odsunąć od filaru, wykorzystując do tego ciężki sprzęt. Dopiero to pozwoliło strażakom dostać się do wnętrza wraku.

Tożsamość kierowcy nie została jeszcze podana. Wiadomo, że MAN miał holenderskie tablice rejestracyjne i oznaczenia niemieckiej sieci marketów ogrodowych. Wiadomo też, że oprócz kierowcy w kabinie nie znajdował się nikt inny.

Na co jeszcze zwróciła uwagę policja, to zachowanie innych uczestników ruchu. Makabryczny widok, jakim był filar wbity w kabinę, przyciągał ogromną uwagę kierowców. Wielu z nich robiło zdjęcia i nagrywało filmy, znacznie spowalniając przy tym ruch. Ostatecznie zdecydowano się na otoczenie miejsca akcji parawanem, a policja wydawała na Twitterze internetową odezwę. Zapowiadano w niej mandat dla każdej osoby, która zostanie przyłapana na robieniu zdjęć wraku.

Poniżej zamieszczam fotografie z holenderskich mediów: