Ciężarówka przejechała 20 km z motocyklistą na kabinie – kierowca był silnie odurzony

Powyżej: połączenie kilku nagrań z przejazdu

W brazylijskim transporcie regularnie dzieje się coś dziwnego. Dla przykładu, gdy w branży wprowadzono testy narkotykowe, wyjątkowo dokładne, polegające na badaniu włosów, ponad połowa kierowców wpadła na zażywaniu niedozwolonych substancji. Niekoniecznie dziwi historia więc, która wydarzyła się ostatnio w stanie Santa Catarina, na autostradzie BR-101.

Kierowca białego Mercedesa Axora zeznał, że nie spał od dwóch dni. Zażywał przy tym tabletki pobudzające, które miały umożliwić mu dalszą jazdę. W końcu odurzył się tak bardzo, że stracił kontakt z rzeczywistością i dokonał na drodze bardzo groźnego ataku.

Zaczęło się od najechania na tył motocykla, którym poruszało się małżeństwo w średnim wieku. 47-letnia pasażerka została zrzucona z siodła, upadła na jezdnię i doznała bardzo ciężkich obrażeń. Obecnie walczy ona o życie w szpitalu. Jej 49-letni mąż zdołał zaś utrzymać się na siodle, ale był to dopiero początek wielokilometrowego dramatu.

Siła uderzenia wbiła motocykl w ciężarówkę. Axor pchał więc jednoślad przed sobą, a na nim stale znajdował się mężczyzna. Można by pomyśleć, że kierowca go nie widział i dlatego też się nie zatrzymał. Problem jednak w tym, że wielu innych użytkowników drogi dawało wyraźne sygnały. Zdesperowany motocyklista w końcu sam też przeszedł na kabinę, wspinając się na lewe drzwi nadwozia. Błagał tam kierowcę o zatrzymanie, ale ten nie zamierzał reagować.

Dopiero po około 20 kilometrach 49-latek zdołał zaskoczyć z kabiny. Nie doznał on przy tym poważniejszych obrażeń. Ciężarówka jechała jednak dalej, przez kolejne 12 kilometrów, aż do wyhamowania na jednym ze wzniesień. Cała grupa świadków zdołała wówczas otworzyć kabinę, siłą wyciągnąć kierowcę na zewnątrz i doprowadzić do jego zatrzymania. Mężczyzna był przy tym agresywny i niestety nie obyło się bez rękoczynów.

Jak już wspomniałem, kierowca ciężarówki miał tłumaczyć swoje zachowanie przemęczeniem oraz lekami. Został on już aresztowany, a prokuratura sklasyfikowała jego czyny jako podwójną próbę zabójstwa. Między innymi dlatego, że oskarżony nie wykazał najmniejszego przejawu litości wobec swoich ofiar.