Ciągnik siodłowy delikatnie rozbity na barierce energochłonnej to widok, który nie zapowiada tragedii. Kiedy jednak na miejsce przyjechały służby ratunkowe, okazało się, że z kierowcą nie ma żadnego kontaktu. Wszystko wskazuje więc na to, że 49-letni Słowak zmarł tuż przed najechaniem na barierki, a powodem tej śmierci nie był wypadek.
Wszystko wydarzyło się wczoraj w Cieszynie, tuż przed południem, na wiadukcie nad trasą S52. Na miejsce wezwano oczywiście policję oraz prokuratora, którzy mają zbadać całą sprawę. Jak podają cieszyńscy funkcjonariusze, aby ustalić powód śmierci Słowaka, zlecona została sekcja zwłok.
Źródło zdjęć: KPP w Cieszynie