Ciężarówka jechała o 40 km/h za szybko, auto osobowe wymusiło pierwszeństwo – co grozi kierowcy?

W nawiązaniu do tekstu:

Auto osobowe wyjechało tuż przed ciężarówkę, cztery osoby z jednej rodziny zginęły na miejscu

Ruszył proces w sprawie ubiegłorocznego wypadku na drodze krajowej nr 74. Oskarżonym jest kierowca ciężarówki, na którym auto osobowe wymusiło pierwszeństwo. Grozi mu nawet osiem lat więzienia, a wszystko dlatego, że znacznie przekraczał on dozwoloną prędkość.

W zdarzeniu zginęły trzy kobiety podróżujące Volkswagenem Polo, a także dwuletnia córka jednej z nich. Ustalono, że samochód ten jechał drogę krajową nr 74 i zamierzał zjechać z jej na lewo, w kierunku miejscowości Ciosowa. Gdy jednak wykonywał ten manewr, wymusił pierwszeństwo na jadącym z naprzeciwka, ciężarowym Renault.

Kierowcą ciężarówki okazał się młody, 22-letni mężczyzna. Zeznał on śledczym, że do końca pozostawał pewny możliwości przejazdu. Widział on jak Volkswagen przygotowuje się do skrętu, lecz nie wyjeżdża na przeciwny pas. Ruszył tam dopiero w ostatniej chwili, gdy ciężarówka była już bardzo blisko. Wówczas kierujący zestawem nie miał już żadnej możliwości uniknięcia zderzenia.

Biorąc pod uwagę powyższe zeznania oraz układ pojazdów, początkowo kwestia winy wydawała się prosta. Sytuacja zmieniła się jednak w momencie ustalenia prędkości samochodu ciężarowego. Tuż przed wypadkiem osiągał on 90 km/h, przekraczając miejscowy limit o 40 km/h. Biegli wyliczyli zaś, że gdyby ciężarówka jechała z właściwą prędkością, Volkswagen zdążyłby przed nią zjechać.

Co więcej będzie dalej? 22-letni Łukasz K. usłyszał wczoraj zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego z czterema ofiarami śmiertelnymi. Grozi mu za to kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. Sam mężczyzna nie przyznaje się jednak do winy, a kolejna rozprawa odbędzie się dopiero 23 września.

Film z miejsca zdarzenia można zobaczyć tutaj.

Zdjęcia z Facebooka TVP3 Kielce: