Ciężarówka dla Irańczyka: kwestie formalne nadal opóźniają zakup pojazdu

W nawiązaniu do tekstu:

Zbiórka na używaną ciężarówkę dla irańskiego kierowcy – International dalej nie pojedzie

Wiele osób pisze do mnie z pytaniami, co dalej z Irańczykiem Fardinem Kazemim, dla którego zorganizowano w Polsce zbiórkę na nową ciężarówkę? Niestety, brak aktualizacji w tym temacie nie jest żadnym przypadkiem. Ciężarówka po prostu nadal nie została zakupiona.

W miarę poszukiwań pojazdu, organizatorzy zbiórki trafiają na różnego rodzaju przeszkody formalne. Najgłośniejszą z nich było oczywiście embargo, przez które ze sprzedaży DAF-a XF musiało się wycofać DBK. Na jaw wyszły też jednak inne ograniczenia, zupełnie niespodziane z europejskiego punktu widzenia.

W Iranie okazały się obowiązywać konkretne listy modeli, które można tam wprowadzić do użytku. Listy te tworzone są wspólnie przez władze kraju oraz lokalnych przedstawicieli wybranych marek. Chcąc kupić na przykład Scanię, trzeba wcześniej skonsultować to z irańską firmą Mammut, zajmującą się sprzedażą i obsługą tych pojazdów na irańskim rynku. Ta wskaże wówczas trzy możliwe konfiguracje, które można sprowadzić do kraju. Najwyraźniej ma to na celu wyeliminowanie importu pojazdów, których eksploatacja w Iranie byłaby poważnie utrudniona.

Jak się okazało, uzyskanie takich informacji w sposób zdalny nie było proste.  Problemu nie rozwiązało nawet zaangażowanie irańskiego konsulatu. Odpowiednie pisma trzeba było uzyskać z samego Iranu i to też opóźniło całą sprawę do początku stycznia. Teraz jednak można mieć nadzieję, że w końcu uda się wybrać odpowiedni pojazd. W nadchodzącym tygodniu powinny się pojawić w tym zakresie nowe informacje.

Co poza tym? Silnik uszkodzonego Internationala został rozebrany i okazał się być w dramatycznym stanie. Można się tylko dziwić, że tak silnie wyeksploatowana jednostka nadal wykonywała międzykontynentalne trasy. Wszelkie próby remontu nie mają więc sensu, a organizatorzy zbiórki myślą o wymianie silnika na inny, używany. Odpowiedniego kandydata, pochodzącego z amerykańskiej maszyny rolniczej, już podobno udało się znaleźć. Poza tym trwają też prace nad remontem naczepy.

Dodam, że wszelkie informacje o tej sprawie na bieżąco publikowane są na Facebooku. Organizatorzy zbiórki prowadzą tam dedykowaną stronę, dostępną tutaj.