Przeglądając komunikaty niemieckiej policji, trafiłem dzisiaj na coś niespodziewanego. To informacja o wypadku ciężarówki kierowanej przez Liberyjczyka, a więc przybysza z niewielkiego, bardzo biednego kraju na zachodnim wybrzeżu Afryki.
Zdarzenie miało miejsce na autostradzie A7, w nocy z wtorku na środę. Nieopodal miasta Bockenem, kierowca zestawu z nadwoziami BDF stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do prawej krawędzi w drogi. Tam ciężarówka uderzyła w kilka remontowych słupków, wjechała na betonowe bariery i sunęła na nich przez jakieś 130 metrów. Uszkodził się też przy tym samochód osobowy marki BMW, na którego wpadły fragmenty drogowej infrastruktury.
Jak podaje policja, DAF-em z przyczepą kierował 49-letni obywatel Liberii. Po zdarzeniu został on przetransportowany do szpitala, celem dokładnego przebadania. Ponadto lekko ranne zostały dwie osoby z BMW – para Serbów w wieku 40 oraz 41 lat.
Najbardziej ucierpiała natomiast autostrada, jako że Niemcy określili straty na około 150 tys. euro. Trasę trzeba było nie tylko uprzątnąć, ale też częściowo wyremontować. Wszystko pochłonęło około sześciu godzin i trwało aż do rana.