Ciężarowa Tesla ma bagażnik niczym z auta osobowego – czy kierowcom taka nowość się spodoba?

Gdy tylko Tesla zaprezentowała ciężarowy model Semi, stało się jasne, że na kierowców czeka bardzo nietypowe miejsce pracy. Teraz zaś możemy dodać do tej nietypowości kolejny element, jako do sieci trafiło pierwsze zdjęcie… bagażnika.

Co wiadomo było o tej kabinie dotychczas? Ciekawostką jest już samo umiejscowienie fotela kierowcy. Został on ustawiony na środku kabiny, a jednocześnie przed drzwiami prowadzącymi do wnętrza. Ewentualni pasażerowie siądą zaś w tylnej partii wnętrza, za kierowcą.

Niewątpliwą ciekawostką jest również wygląd pulpitu. Ma on tak ascetyczny charakter, że nawet Hyundai Pony wydaje się na tym tle designerskim szaleństwem. Zamiast deski rozdzielczej zamontowano po prostu dwa ekrany, a przy tym brak jakichkolwiek elementów ozdobnych.

Źródło poniższych zdjęć: electrek.co

A do tego dochodzi wspomniany na wstępie bagażnik. W żaden sposób nie przypomina on schowków, które spotykane są we wszystkich innych ciężarówkach. Zamiast tego mamy klapę otwieraną po prostu do góry, niczym na tyłach samochodów osobowych.

Czy kierowcy polubią to rozwiązanie? Na pewno narzekać będzie można na brak dostępu do bagażnika od wewnątrz. Jeśli jednak ktoś będzie szukał miejsca na brudne rzeczy, powinien być zadowolony. Tym bardziej, że jak na ciężarówkę przestrzeń tę umieszczono bardzo nisko.

Obecność bagażnika wynika oczywiście z konstrukcji pojazdu. Tesla Semi zasilana jest wyłącznie przez silniki elektryczne, dzięki czemu przód nadwozia wolny jest od elementów napędowych. Dlaczego zaś nie pomyślano w tej sytuacji o kabinie bez wysuniętego przodu? Zapewne był to ukłon w stronę amerykańskich przyzwyczajeń.