Ciągnik centralnie uderzył w drzewo, z kabiny wyciągnięto przytomnego kierowcę

Na drodze krajowej nr 10, w okolicach Solca Kujawskiego, miała wczoraj miejsce dramatyczna akcja ratunkowa. Przytomny kierowca ciężarówki przez kilkadziesiąt minut czekał na wyciągnięcie z wraku, po tym jak jego ciągnik rozbił się na przydrożnym drzewie.

Wypadek miał miejsce około godziny 9 rano, na długim, prostym odcinku, przy zimowych, ale stabilnych warunkach na drodze. Scania serii R z naczepą chłodniczą, przewożąca ładunek mięsa w kartonach, zjechała wówczas do prawej krawędzi jezdni, pokonała kilkadziesiąt metrów po poboczu, a następnie trafiła w oddalone od drogi drzewo.

Uderzenie przypadło na sam środek ciągnika, przez co kabina uległa niemal całkowitemu zmiażdżeniu. Miejsce pracy kierowcy ostało się jednak na boku względem pnia, co pozwoliło zachować przestrzeń niezbędną do przeżycia. Dlatego, gdy na miejsce dotarły służby ratunkowe, we wraku zastano żywego, a nawet przytomnego mężczyznę.

By wydobyć rannego kierowcę na zewnątrz, konieczna była kilkudziesięciominutowa akcja z udziałem hydraulicznego sprzętu oraz ratunkowego podestu. Zajmowali się tym strażacy z pobliskiego OSP Solec Kujawski, a także ze Szkoły Podoficerskiej PSP w Bydgoszczy. Po odcięciu znacznej części lewego poszycia kabiny, włącznie z kompletnymi drzwiami, cała operacja zakończyła się sukcesem i pogotowie ratunkowe przewiozło mężczyznę do jednego z pobliskich szpitali.

Dalsze informacje o stanie kierowcy nie zostały podane. Nie wiadomo też jaka dokładnie mogła być przyczyna wypadku. Zdjęcia przedstawiające akcję ratunkową opublikowali ratownicy z OSP Solec Kujawski.

Poglądowy widok na odcinek, którym nadjechała Scania:

Szerszy widok na miejsce akcji ratunkowej:

Widok na obie strony kabiny, już po akcji ratunkowej: