Chińskie ciężarówki z bułgarskiej montowni – czy Bułgarzy wyślą je także na międzynarodowe trasy?

Powyżej: chińska reklama marki Sinotruk (radzę wyłączyć dźwięk)

Chiński koncern CNHTC zamierza otworzyć w Bułgarii montownię samochodów ciężarowych. Zakład ten pozwoliłby wejść na unijny rynek nowych pojazdów bez obawy o wysokie opłaty importowe.

Wybór Bułgarii jest tutaj zapewne nieprzypadkowy. Po pierwsze, koszty zatrudnienia są tam bardzo niskie, co pozwoliłoby utrzymać ceny na niskim poziomie. Po drugie natomiast, transport drogowy jest dla tego kraju jedną z najważniejszych gałęzi gospodarki, wymagając dużej ilości pojazdów. Gdyby więc Chińczycy zaoferowali tanie pojazdy o sensownych właściwościach użytkowych, część bułgarskich firm zapewne byłaby nimi zainteresowana.

Przedstawiciele bułgarskiego rządu spotkali się już z delegacją z Chin, omawiając całą inwestycję. Jak natomiast podają bułgarskie media, CNHTC miałoby montować w Bułgarii pojazdy z najcięższej klasy wagowej, reprezentujące marki Sinotruk, Howo oraz Sitrak. Wykorzystują one kabiny z ciężarówek marki Volvo Trucks oraz MAN, a ponadto spokrewnione z MAN-em pod względem technicznym. Trzeba bowiem zaznaczyć, że w przeszłości CNHTC współpracował z Volvo Trucks, a obecnie w 25 proc. należy do MAN-a.

Opisywany projekt wpisuje się w fakt, że CNHTC to największy chiński eksporter samochodów ciężarowych. W chwili obecnej przedsiębiorstwo ma aż 15 zakładów na terenie dziewięciu krajów, montując swoje ciężarówki m.in. na Filipinach, w Nigerii, Etiopii oraz Wietnamie. Niewielka ilość wywrotek tej marki zaczęła nawet trafiać do Irlandii, za pośrednictwem lokalnego przedstawiciela (pisałem o tym tutaj).

Ciężarówki produkowane przez koncern CNHTC można spotkać także w Polsce. To zasługa przewoźników irańskich, którzy wysyłają chińskie ciągniki także w trasy do Europy. Przykład takiego pojazdu, zaparkowanego w okolicach Lublina, prezentowałem tutaj.

Poniżej: dokładna prezentacja Howo A7, bazującego na kabinie Volva FH12