Przewoźnik z Chin przygotował ciężarówki z autopilotem czwartego stopnia – warto sprawdzić co to znaczy

Krótki wstęp:

Od kiedy testy samochodów z autopilotami nabrały tempa, stopień ich zautomatyzowania podzielono na pięć stopni, tworzących ogólnoświatową normę SAE. Im wyższa jest ta kategoria, tym bardziej samochód jest samodzielny.

Dla przykładu, w stopniu drugim kierowca może tylko tymczasowo oderwać ręce od kierownicy. Pojazd może bowiem jechać sam, ale nie zareaguje na wskazania urządzeń regulujących ruch. Kierowca musi zatrzymać auto przed czerwonym światłem, czy też na skrzyżowaniu z drogą główną. Musi też sam podjąć decyzję o ruszeniu w odpowiednim momencie.

Przy stopniu trzecim kierowca może puścić kierownicę oraz pedały, ale musi być stale gotowy do przejęcia kontroli w sytuacji awaryjnej. Ponadto stopień zautomatyzowania jest tutaj wystarczający tylko dla ruchu na autostradach. Poza nimi, a zwłaszcza w terenie zabudowanym, kierować musi człowiek. To właśnie ten stopień dominuje w testach ciężarówek prowadzonych w Europie i USA.

W stopniu czwartym autopilot może swobodnie poruszać się także po mieście. Ponadto czujniki są bardziej efektywne, a oprogramowanie bardziej rozbudowane, dzięki czemu autopilot poradzi sobie także w sytuacji typowo awaryjnej. Co więcej, przynajmniej w teorii ma to robić bardziej efektywnie, niż zrobiłby to człowiek.

Stopień piąty to natomiast zautomatyzowanie całkowite. Tutaj komputer ma być na tyle doskonały, że pojazd może poruszać się bez jakiegokolwiek człowieka w środku. Wystarczy, że komputer otrzyma polecenie pokonania danej trasy, a dalej wszystko wykona się samo.

Właściwa informacja:

Chińska firma transportowa Suning Logistics pochwaliła się ciężarówką, której autopilot zdał wszystkie egzaminy na czwarty stopień zautomatyzowania. Pojazd ten może jeździć w sposób zautomatyzowany po mieście, a jego kierowca nie musi przejmować kontroli nawet w sytuacjach awaryjnych.

Aby to osiągnąć, autopilot Suning Logistics reaguje na przeszkody w ekstremalnie krótkim tempie. Podjęcie decyzji o nagłym zatrzymaniu pojazdu, czy też ominięciu przeszkody, zajmuje przy prędkości 80 km/h zaledwie 25 milisekund, czyli 0,025 sekundy. Jest to poziom, którego nie osiągnie żaden człowiek. Jeśli natomiast chodzi o radary zamontowane na ciężarówce, to analizują one obiekty umieszczone aż 300 metrów przed ciężarówką.

Wielu wiodących producentów ciężarówek, także tych z Europy, może tylko pomarzyć o tak efektywnych technologiach. Co więcej, Suning Logistics twierdzi, że montaż całego systemu do ciężarówek jest stosunkowo łatwy. Firma myśli więc o rychłym wprowadzeniu tego do masowego użytku.

A co z kierowcami? Tutaj trzeba zaznaczyć, że Suning Logistics jest gigantycznym pracodawcą. Przedsiębiorstwo zatrudnia w Chinach astronomiczną liczbę 100 tys. kierowców ciężarówek, każdego dnia przemierzających cały kraj. Co jednak ważne, podkreśla się, że autopilot nie ma tych osób wyeliminować. Ma jedynie uczynić ich pracę łatwiejszą. Przynajmniej dopóki nie przygotuje się autopilotów stopnia piątego.

Na zdjęciu: ciężarówka, którą Suning Logistics doposażyło w autopilota czwartego poziomu. Jest to chiński ciągnik siodłowy FAW J7.