Ledwie wczoraj pisałem o nagłej zmianie polityki Rosjan wobec ciężarówek z Chin. Pojazdy te, jeszcze niedawno uznawane za ratunek dla osankcjonowanego rynku, zaczęto masowo kontrolować pod kątem wymogów homologacyjnych, chcąc uratować w ten sposób resztki krajowego przemysłu motoryzacyjnego, na czele z Kamazem. Dzisiaj pojawiły się zaś nowe doniesienia na ten temat, tym razem dotyczące pojazdu znanego nawet w Unii Europejskiej.
Pierwsze informacje dotyczyły postępowania wobec importera marki Sitrak, którego oskarżono o dostarczanie dalekobieżnych ciągników z okrojonymi, zastępczymi wersjami systemów bezpieczeństwa (artykuł tutaj). W nowych doniesieniach wymienia się natomiast markę Shacman, szczególnie popularną na rosyjskim rynku budowlanym. Jeden z jej modeli, trzyosiowy, budowlany SX3258, właśnie został objęty zakazem dalszej sprzedaży na rosyjskim rynku, a jednocześnie nakazano akcję serwisową dla wszystkich zarejestrowanych już egzemplarzy. Może to być nawet 15 tys. ciężarówek, masowo dostarczanych od 2022 roku i często objętych jeszcze leasingami.
Na czym konkretnie polega problem? Lista liczy więcej niż jedną pozycję, zaczynając się od nadmiernego hałasu w kabinie. Ten ma być w Shacmanie SX3258 tak donośny, że nie tylko przekracza normy, ale określono go wręcz zagrożeniem dla kierowców, w związku ze sprzyjaniem przedwczesnemu przemęczeniu przy pracy. Podkreślono też, że u żadnego z konkurentów, nawet z innych chińskich marek, wyciszenie nie jest na tak słabym poziomie. Poza tym zauważono, że skuteczność hamulców Shacmana SX3258 nie mieści się w normach, a ponadto zauważono, że ciężarówka otrzymuje boczne osłony przeciwnajazdowe o niewystarczająco sztywnej konstrukcji.
W Rosji afera jest tym bardziej poważna, że Shacman SX3258 jest jedną z najtańszych chińskich ciężarówek, mając podobne ceny, jak skrajnie przestarzałe Kamazy z serii K3. Oznacza to więc bezpośrednią konkurencję na rynku. Nas może za to zainteresować fakt, że model SX3258 jest popularnym reprezentantem serii Shacman X3000, znanej także z unijnej sprzedaży. Właśnie Shacman X3000 był bowiem do 2024 roku montowany na Rumunii, pod lokalnym znaczkiem ATP Trucks, jako bardzo tania oferta dla branży budowlanej. Jeśli więc w rosyjskich zarzutach jest trochę prawdy, należałoby się przyjrzeć także temu, jakie chińskie ciężarówki próbuje się wprowadzać na unijny rynek, ukrywając to pod innymi znaczkami i dostarczając przez tutejsze montownie.
O tym, jak tani może być Shacman X3000 z rumuńskim znaczkiem, pisałem ledwie pod koniec ubiegłego roku, w następującym tekście: Ile trzeba zapłacić za chińską ciężarówkę z Rumunii? ATP Trucks robi wyprzedaż
Rumuński ATP Truson sprzed 2024 roku: