Chińska kopia Scanii serii S debiutuje w Rosji – cena, pochodzenie i dane techniczne

Dołączone zdjęcia opublikował „Autopotok”.

Gdy pierwszy raz zobaczyłem zdjęcie tej ciężarówki, spodziewałem się fotomontażu. A jednak, w międzyczasie pojawiły się nowe informacje oraz zestaw doniesień medialnych, potwierdzając, że ta chińska kopia Scanii naprawdę trafi na rosyjski rynek.

Jak wyjaśnia rosyjski portal „Autopotok”, prezentowana ciężarówka nosi nazwę Junfeng DF9 i jest nową ofertą chińskiego koncernu Dongfeng, przeznaczoną wyłącznie do sprzedaży eksportowej. Jednym z pierwszych rynków ma być przy tym właśnie Rosja, gdzie na moskiewskich targach COMvex 2024 dokonano już oficjalnej premiery. Junfeng DF9 wystawiany był tam w jednym, przedseryjnym egzemplarzu, a przy okazji zapowiedziano rozpoczęcie większych dostaw, zaplanowane na październik bieżącego roku.

Cała sprawa jest o tyle kontrowersyjna, że Junfeng DF9 wygląda jak marnie wykonana kopia Scanii serii S. Z większej odległości ktoś mógłby wręcz pomylić te dwa pojazdy, za sprawą niemal identycznej atrapy chłodnicy, układu oświetlenia, czy też linii bocznych. Co więcej, również w środku ewidentnie skopiowano Scanię, co widać w układzie deski rozdzielczej, kierownicy, a także przełączników tempomatu lub oświetlenia. Najwyraźniej ktoś wpadł więc na pomysł, że w obliczu zatrzymania oficjalnej sprzedaży Scanii w Rosji, klienci będą na tyle zdesperowani, by zdecydować się na zakup chińskiej kopii.

Z technicznego punktu widzenia jakiekolwiek podobieństwo do Scanii się kończy. Junfeng DF9 napędzany jest bowiem chińską, licencyjną wersją silnika marki Cummins, o pojemności 13 litrów, mocy 560 KM i zgodności z normą Euro 5. Skrzynie biegów również mają być licencyjnymi produktami z Chin, projektu amerykańskiego Eatona lub niemieckiego ZF-a. Wszystkie te informacje zostały podane przez firmę „Zvezda Vostoka”, przedstawiającą się jako rosyjski importer marki Junfeng i oferującą omawiany pojazd z trzyletnią gwarancją.

Według doniesień „Autopotok”, Junfeng DF9 ma w Rosji kosztować około 10-11 milionów rubli (105-115 tys. euro). To cena typowa dla chińskich ciągników, a przy tym kwota o połowę niższa niż w przypadku europejskich ciężarówek docierających z nielegalnego importu. Więcej o tych rosyjskich mechanizmach cenowych pisałem niedawno w następującym artykule: Rosja: 160 tys. euro za dwulatka, Actrosy z Chin i nielegalny napływ „euro szóstek”

Na koniec wrócę jeszcze do wspomnianego ograniczenia w sprzedaży. Naprawdę znamienny jest fakt, że Dongfeng nie zamierza oferować tego pojazdu w Chinach, a za to odważył się wysłać go na eksport, właśnie do Rosji. Wygląda na to, że u siebie Chińczycy obawialiby się oficjalnego konfliktu ze Scanią, jak najbardziej mającą swoje chińskie przedstawicielstwo, ale za to w Rosji nie boją się niczego. Może to też odnosić się do faktu, że w odpowiedzi na sankcje, rosyjskie władze oficjalnie dopuściły „import równoległy”, a więc „wwóz towarów zagranicznych do kraju bez zgody właściciela praw autorskich”. Szerzej wyjaśniałem ten mechanizm w następującym tekście: Chińska kopia starego Transita z silnikiem Euro 6 – kolejna premiera w Rosji

Folder reklamowy z targów COMvex 2024: