Chińczycy wypełniają luki po wycofujących się producentach – dwa nowe przykłady

Chińska ekspansja na motoryzacyjne rynki staje się coraz bardziej zauważalna. Szczególnie ciekawymi przykładami są tutaj sytuacje z Hiszpanii oraz Brazylii, gdzie właśnie Chińczycy mają uzupełnić branżowe luki. Wszystko ma wymiar bardzo symboliczny i pokazuje czego możemy się spodziewać już w najbliższej przyszłości.

To już właściwie przesądzone, że swoją fabrykę lekkich aut użytkowych zamknie w Hiszpanii Nissan. Zakład w Barcelonie dotychczas wytwarzał pickupy z serii Navara, a także dostawcze modele NV200. Teraz jednak fabryka zostanie zamknięta, a pracę straci około 20 tys. osób. Dla Barcelony to oczywiście ogromny cios i lokalne władze jak najszybciej muszą ten problem rozwiązać.

I właśnie tutaj mają pojawić się Chińczycy. Skoro Nissan wycofuje się z produkcji w Barcelonie, w jego miejsce chce się sprowadzić któregoś z producentów chińskich. W sprawie trwają już podobno rozmowy z trzema różnymi firmami, najprawdopodobniej mającymi produkować w Hiszpanii samochody elektryczne. A przy okazji miejsce dla Chińczyków musiałoby się pojawić także na rynku sprzedaży.

Drugi przykład pochodzi z Brazylii. Tam, po latach naprawdę niezłego radzenia sobie na rynku, swoją sprzedaż i produkcję samochodów ciężarowych zakończył Ford. Sytuacja ta dotknęła między innymi 26 dealerów, dotychczas zajmujących się dystrybuowaniem oraz serwisowaniem tych pojazdów.

Co więc zrobili w tej sytuacji dealerzy? Ponad połowa z nich – konkretnie 15 z 26 – przyjęło propozycję chińskiej firmy Foton. Od teraz to właśnie jej ciężarówki będą stały w salonach, a także ich serwisowaniem zajmą się byli mechanicy Forda. Ta ostatnia sprawa będzie tym prostsza, że Foton korzysta z silników Cumminsa, podobnie jak robił to Ford w swoich brazylijskich ciężarówkach.