Informacje o podwyżkach cen nieczęsto przybierają formę oficjalnych, producenckich komunikatów. W tym przypadku sytuacja rynkowa jest jednak na tyle poważna, że niemiecki Schmitz Cargobull postanowił wyjaśnić kwestię podwyżek w mediach.
Największy europejski producent naczep podnosi swoje ceny dla wszystkich typów pojazdów, w zakresie od 3 do 5 procent. Firma wyjaśnia, że bez tych podwyżek musiałaby zrezygnować albo z własnej rentowności, albo z dotychczasowego poziomu jakościowego.
Wszystko ma wynikać z dalszego wzrostu kosztów, dotykającego produkcję w branży naczepowej. Odnosi się to do kosztów zakupu energii, kosztów zatrudnienia pracowników, a także kosztów stali oraz innych surowców, często rozliczanych w dolarach.
Jak długo utrzymają się te podwyżki? Tutaj firma podała następującą odpowiedź – gdy tylko koszty produkcji spadną, klienci odczują to w spadku cen. Kiedy jednak coś takiego może nastąpić, to w obecnej sytuacji geopolitycznej trudno przewidzieć.
Przypomnę, że Schmitz Cargobull już kilka miesięcy temu zapowiadał tego typu problemy. Opisywałem to wówczas w następującym artykule: Naczepy: spadek sprzedaży o 25%, wzrost kosztów o 40% i nacisk na emisję CO2