Prawo

Wiadomo, że zaczęło się od ciężarówki, której kierowca nie zahamował w porę przed tworzącym się korkiem, taranując inne pojazdy.

Zamiast od razu zapłacić 10 tys. funtów, wściekły na system kierowca postanowił więc rozstrzygnąć kwestię mandatu w sądzie.

Czyżby była mowa o ciężarówce, która 99 proc. czasu spędza na terenie prywatnym? Wszak normalną eksploatację trudno sobie wyobrazić.

Tym razem to nie wiadukt był za niski, lecz roztargnienie było zbyt duże. Kierowca wywrotki dosłownie oderwał od swojej naczepy nadwozie.

Jakby nie było, najważniejsze, że nikomu nic się nie stało i ucierpiał tylko sprzęt. Zwłaszcza, że udział brał tutaj pociąg pasażerski.

W przekręt, na który trafiła szwajcarska policja, aż trudno uwierzyć. 35-letni Szwajcar miał podrobione wszystko, co tylko się podrobić dało.

Obaj panowie okazali się być mieszkańcami powiatu Main-Kinzig, byli w wieku 33 oraz 36 lat, a starszy z nich sam zgłosił się na policję.

Nieczęsto spotyka się w Polsce ciężarówkę z "firaną" na włoskich tablicach rejestracyjnych, a właśnie taki pojazd zatrzymano ostatnio na A1.

Doszło do tego w wyniku zderzenia ze Skodą Fabią, która niespodziewanie zjechała na przeciwległy pas ruchu, tuż pod ciężarówkę.

Jak wynika z komunikatu Ambasady RP w Budapeszcie, Węgry to kolejny kraj, który postanowił narzucić płacą minimalną.

Mieszkający w Niemczech Rosjanin pożyczył kartę od szwagra, który przebywał na terenie Rosji. Ujawnienie wykroczeń nie było więc trudne.

8000 euro mandatu oraz trzy miesiące zakazu jazdy - oto kara za zawracanie na włoskiej autostradzie A15, w okolicach miasta Pontremoli.

Można się spodziewać, że na początku przyszłego roku do Chin wyruszą pierwsze "TIR-y" z rejestracjami ze wschodnich obrzeży Europy.

Kierowca ciężarówki relacjonował, że poczuł co prawda lekkie uderzenie, ale w lusterkach niczego nie zauważył, więc postanowił jechać dalej.

Praktycznie każdy układ pojazdu był wyeksploatowany lub uszkodzony. Mnóstwo było wycieków, zaś opony nie nadawały się użycia.

Przy okazji kontroli wykryto aż 148 naruszeń przepisów i między innymi 16 tys. kilometrów przejechanych bez kart w tachografach.

Przybyli na miejsce ratownicy zauważyli, że całej scenie biernie przygląda się dwóch mężczyzn, nagrywając pożar uszkodzonej ciężarówki.

Ów dokument jest oficjalnym listem władz Francji, proszącym wszystkie służby kontrolne o jednoznaczne interpretowanie przepisów.

Właściciel pojazdu jak najbardziej nim kierował, lecz nie chciał się do tego przyznać, jako że jakiś czas temu odebrano mu prawo jazdy.

Faktem jest, że już dzisiaj Inspekcja Transportu Drogowego ma ogromne problemy z przerobieniem "materiału" ze wszystkich urządzeń.

Nowy wzór różni się m.in. przeformułowaniem części o dodatkach socjalnych, a także fragmentu dotyczącego stawki wynagrodzenia brutto.

Wobec kierowcy DAF-a skierowano do sądu wniosek o ukaranie. Mandaty, które powinien otrzymać, opiewałyby na kwotę 4 600 zł.

Białe Volvo FH ciągnęło holenderską naczepę, w której znajdował się dyplomatyczny ładunek żywności, przeznaczony dla ambasady.

Do niemieckich mediów trafiło zdjęcie kierowcy ciężarówki, który nie tylko nie zauważył fotoradaru, ale także kierował przy nim łokciami.

W okolicach miejscowości Darmstadt niemiecka policja urządziła ostatnio nocną akcję kontrolną, znajdując dwa ciekawe przypadki.

Hiszpański "El Confidencial" ostrzega przed rosnącą agresją ze strony imigrantów z Calais. Dużą rolę odgrywa podobno strach przed Brexitem.