Kronika kryminalno-wypadkowa

Przypadkowy kierowca ciężarówki zadzwonił na policję, zaniepokojony tym widokiem. Podobno BMW dosłownie nosiło po drodze.

Jakby tego było mało, 23-letni kierowca ciężarówki miał zakaz prowadzenia pojazdów, a także popełnił w przeszłości inne wykroczenia.

W czasie letniego zakazu pojazd ten przyciągał uwagę, a przy tym mógł w znaczący sposób zniszczyć nawierzchnie. Stąd ta kara.

Około godziny 4:30 polski kierowca zauważył imigrantów, którzy włamywali się do ładowni jego ciężarówki. Wtedy został zaatakowany.

Zaledwie 13-calowe tylne koła oraz marne osiągi często były obiektem żartów. KIA była jednak tanią, prostą i wytrzymałą maszyną.

Podczas rutynowej kontroli sprawdzono także paliwo. Pobrana próbka miała kolor czerwony, więc teraz sprawą zajmie się "skarbówka".

Warto dodać, że 25-letniej kobiecie, kierującej Mercedesem, grozi nawet kara więzienia. To właśnie ona potrąciła 34-letniego inspektora.

Potwierdziły się nieoficjalne doniesienia, że ciężarówka kierowana przez nietrzeźwego Polaka zatrzymała się na najwolniejszym pasie.

Wydarzyło się to około godziny 10, na zjeździe na parking Chojny, przy trasie S8. Mężczyznę potrąciła 25-latka w aucie osobowym.

Mieszkający w Wielkiej Brytanii Polak miał w organizmie 55 mg/l alkoholu, podczas gdy limit wynosił 35 mg/l. Stąd też liczne zarzuty.

Ciężarówka do przewozu zwierząt czołowo zderzyła się z osobowym Renault Master. Siedem osób zostało ranny, w tym cztery ciężko.

Tak krwawego wypadku nie było na Wyspach od 24 lat. Co więcej, Polak trafił do aresztu, z zarzutami niebezpiecznej jazdy po alkoholu.

W czwartkową noc, na drodze nr 3 we wschodnim regionie Hedmark, norweski patrol natknął się na litewski ciągnik-widmo.

Jak podało OSP Stary Laskowiec, Volvo FL z przyczepą wyprzedzało akurat rowerzystę, kiedy jego kierowca stracił panowanie nad pojazdem.

Ciężarówka jechała z Danii, a wpadła już w naszym kraju, gdzie holenderski kierowca został skontrolowany przez gorzowskie ITD.

Całe szczęście, że barierki zatrzymały ciężarówkę, nie doprowadzając do zderzenia czołowego. Wówczas zapewne nie obyłoby się bez ofiar.

Belgijscy policjanci trafili wczoraj rano na ciężarówkę, której kierowca nie zatrzymał się do kontroli. Szybko wyjaśniło się dlaczego...

Sprawa dotyczyła kierowcy, który rzekomo przekroczył prędkość o 52 km/h. Co gorsza, miało to miejsce w terenie zabudowanym.

Na filmie widać, jak Ford Focus blokuje ciężarówkę na lewym pasie. Czyżby miało to związek z obowiązującym tam zakazem wyprzedzania?

Byki przywiązano za rogi do zabudowy, a przy tym przewożono je wraz z krowami. Ponadto dwie z krów były na skraju wyczerpania.

Naczepa z ładunkiem została zatrzymana na parkingu Krajowej Administracji Skarbowej. Nie zabrakło też mandatu i kar administracyjnych.

Czy 16-letni chłopak miał prawo kierować ciągnikiem siodłowym z dwiema naczepami? Czy próbował się zatrzymać, widząc pociąg?

Mamy tutaj 7-tonowe podwozie, 4-litrowy silnik i kabinę o szerokości aż 2,2 metra. Taki pojazd po prostu musi więc swoje ważyć.

W samym środku Unii Europejskiej nieznani sprawcy napadli na ciężarówkę. Co jednak może dziwić, to ich brak zainteresowania ładunkiem.

W ciągu 94 dni Holender odbył zaledwie kilka odpoczynków o regulaminowej długości, a czas pracy przedłużał o nawet 8 godzin.

Wiekowe ciężarówki z tej firmy wszyscy świetnie znają. Jedna z nich, dzisiaj rano, wjechała na grupę aut stojących na skrzyżowaniu.