Historia

Zaczęto żartować, iż nazwa "Marathon" oznacza możliwość przejechania bez większej awarii właśnie maratonu, czyli 26 mil.

Ta francuska marka samochodów ciężarowych istniała w latach 1923-67. Swego czasu kojarzono ją z klasą, stylem i solidnością.

Do dzisiaj można spotkać ciągniki bez przednich hamulców, które legalnie przechodzą badania techniczne i wożą ładunki.

Strażak odnalazł pośród gruzowiska swój samochód. Silnik dało się uruchomić, więc pojazd włączono do ratowniczej floty.

Jak się okazuje, rozwiązania z dzisiejszych aktualności znano już sześć dekad temu. Uświadomił to jubileusz marki Scania.

Zamiast siłownika hydraulicznego, węgierski DR-50 rozładowywał się siłą grawitacji. Wielu kierowców przypłaciło to wypadkami.

W bulwie nad kabiną umieszczono dwie turbiny gazowe, które generowały 280 oraz 720 KM mocy, łącznie dając okrągłe 1000 KM!

Amerykańskie ciężarówki mogły podbić rosyjski rynek. Miały nawet przewagę cenową i doskonale pasowały do lokalnych realiów.

W czasie gdy ceny paliw biją negatywne rekordy, a Unia wymusza spadek spalania, historia Kenwortha T600 idealnie się w wpasowuje.

To piękna pamiątka z węgierskiej przemiany ustrojowej, a przy okazji też kawałek historii polskiego przemysłu motoryzacyjnego.

W latach 90-tych Japonia na całym świecie uchodziła za symbol nowoczesności. Spójrzmy więc na ówczesny prototyp Fuso.

Włoskie modele, po wzmocnieniu do typowo australijskich standardów postanowiono początkowo sprzedawać właśnie jako Internationale.

Do Stanów Zjednoczonych wracają ciężarówki z bez klasycznego, wysuniętego przodu. Czas więc na historię takich pojazdów.

Do ciężarówek doczepia się silniki z wojskowych samolotów. Do dzisiaj spotkamy ten sprzęt na dalekiej północy Rosji.

Jest to dawny materiał promocyjny, prezentujący wypełnianie obowiązków przez stanowy wydział ruchu drogowego z Ohio.

Tak wyglądała japońska ciężarówka do transportu dalekodystansowego, w czasach gdy u nas jeździły Volva F88, czy też Scanie serii 1.

Wschodnioniemieckie firmy zasłynęły z modyfikowania Jelczów 315. Jak widać, na warsztat brały już początkowe egzemplarze.

Brakowało wszystkiego, a przede wszystkim czasu. Dlatego pierwsze egzemplarze budowano głównie... z inspiracji samych robotników.

Szwajcaria była kiedyś znana z produkcji dobrych samochodów ciężarowych. Wynikało to z ograniczenia importu takich pojazdów z zagranicy.

Terex 33-19 Titan mierzył 20,35 metra długości, 7,80 m szerokości oraz 6,88 m wysokości. Waga pojazdu „na pusto” dochodziła do 260 ton.

International Unistar był z pewnością konstrukcją bardzo zaawansowaną i prawdziwie uniwersalną. Istniał jednak tylko przez dwa lata.

Niemiecka firma Lauster specjalizuje się w produkcji urządzeń pomiarowych. Najbardziej znane z tych urządzeń jest 1850-konną ciężarówką.

Rajdowy Diamond Reo niewiele różnił się od tego co można było spotkać w codziennym użytku. Była to po prostu krótka wywrotka.

Aerodynamiczny zestaw Fruehauf z 1981 roku ograniczał opory powietrza aż o 57 proc., przekładając się na 40 proc. niższe spalanie.

Ford Cargo powstał 40 lat temu i nadal spotkamy go na wielu kontynentach. Jeszcze kilkanaście lat temu sprzedawany był w USA.

Przestrzeń transportowa była jednocześnie wyrzutnią śmiercionośnego ładunku, w postaci 4-tonowej rakiety S-5V.