Całe dorosłe życie pracował w serwisie marki Scania – co zmieniło się przez 50 lat?

Jeden z brytyjskich dealerów marki Scania, TruckEast Stowmarket, poinformował o wyjątkowym jubileuszu jednego ze swoich pracowników. Mechanik David Keeling właśnie świętuje 50-lecie swojego zatrudnienia, a przy okazji wybiera się też na emeryturę.

Brytyjczyk przez całe zawodowe życie zajmował się serwisowaniem ciężarówek marki Scania. Pracę rozpoczął latem 1971 roku, natychmiast po zakończeniu szkoły. Od tamtego czasu nigdy nie zmienił pracodawcy i nigdy nie przestał pracować na warsztacie. Można więc powiedzieć, że markę Scania poznał on dosłownie od podszewki. Zaczynał przy modelach jeszcze z lat 60-tych, a następnie obsługiwał każdą kolejną generację.

Jak zmieniła się ta praca w ciągu ostatnich 50 lat? David Keeling wymienił tutaj kilka ciekawostek. Przede wszystkim zmienił się sposób dostarczania nowych pojazdów – dzisiaj większość z nich przyjeżdża w pełni gotowa od pracy, natomiast pół wieku temu konieczny był około tydzień przygotowań. Warsztatowy spawacz montował dodatkowe wyposażenie, wycinał otwory w ramie, czy też montował firmowe oznaczenia.

Drugą ogromną zmianą był dostęp do układów napędowych. Na początku lat 70-tych jeździło jeszcze sporo Scanii-Vabis LB76 (poniżej), będących pierwszym modelem tej marki o kabinie umieszczonej na silniku. Cały ambaras polegał zaś na tym, że nie była to kabina odchylana. Wszelkie prace przy jednostce były więc wykonywane od dołu, poprzez tunel silnika lub od przodu, po odchyleniu kompletnej chłodnicy. Dostanie się do wielu elementów było więc ciężką pracą.

W miarę pojawiania się kolejnych generacji pojazdów, praca miała stawać się coraz lżejsza. Choć była też pewna negatywna zmiana, zauważona przez bohatera artykułu. Jak twierdzi pan Keeling, pół wieku temu wszystko odbywało się w warsztacie spokojniej, bez tak dużej presji czasu. To jednak zmiana, która dokonała się we wszystkich zawodach i branżach, a nie tylko przy naprawianiu ciężarówek. Zwiększyło się tempo pracy kierowców i przewoźników, zwiększył się ruch na drogach, więc i warsztaty muszą pracować na wyższych obrotach.