Cała masa problemów w jednym transporcie zwierząt – stan techniczny, dokumenty, tachograf i ilość ładunku

To był jeden z tych transportów, w których nieprawidłowości naprawdę długo by wymieniać. Samochód przewoził zwierzęta w niedopuszczalnej ilości, był w złym stanie technicznym, miał niesprawny tachograf, a zarówno kierowcy, jak i przewoźnikowi, brakowało odpowiednich dokumentów.

Sam za siebie mówi już fakt, że na kierowcę nałożono mandaty karne w wysokości 2,7 tys. złotych. Kolejne 12 tysięcy może zapłacić jego pracodawca, w ramach kary administracyjnej. Wszystko zaś wykryto na drodze wojewódzkiej, w ramach wspólnych kontroli ITD oraz lekarzy weterynarii.

Komunikat GITD:

Krajowy przewoźnik wykonywał transport zwierząt bez licencji i wymaganych dokumentów, a kierowca nie przeszedł szkolenia okresowego. Zwierzęta transportowano niesprawną ciężarówką, którą wspólnie z lekarzami weterynarii skontrolowali podlascy inspektorzy ITD.

Ciężarówkę ze zbyt dużą liczą trzody chlewnej zatrzymano do kontroli na drodze wojewódzkiej nr 671 w Tykocinie. W zlokalizowanym tam punkcie kontrolnym ITD prowadzono wspólne działania z lekarzami weterynarii.

Pojazd nie posiadał aktualnego badania technicznego, a kierujący szkolenia okresowego. Okazało się również, że transport zwierząt wykonywany jest bez wymaganej licencji i dokumentów. Tachograf zamontowany w ciężarówce był niesprawny, a szofer używał nieodpowiednich wykresówek.

Stan techniczny pojazdu również odbiegał od norm. Inspektorzy stwierdzili awarię układu ABS, wycieki płynów eksploatacyjnych, uszkodzone opony i urwane lusterko boczne.

Kontrola ITD zakończyła się zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego pojazdu i wydaniem zakazu dalszej jazdy. Transport zwierząt był kontynuowany inną ciężarówką. Za stwierdzone nieprawidłowości w przewozie, inspektorzy ukarali kierowcę mandatami w łącznej kwocie 2 tysięcy 700 złotych. Konsekwencje finansowe czekają też przewoźnika, wobec którego toczy się postępowanie administracyjne. Grozi mu 12 tysięcy złotych kary.