By uniknąć minimalnych stawek za przewozy, wyposażą podwykonawców w 1600 ciężarówek na prąd

Więcej o Volkswagenach Delivery i e-Delivery przeczytacie tutaj.

Więcej o majowym proteście w Brazylii przeczytacie m.in. tutaj.

Zamówienie na 1600 elektrycznych ciężarówek to ciekawostka sama w sobie. Jeszcze ciekawszy jest fakt, że mówimy tutaj o ciężarówkach marki Volkswagen. Największą ciekawostką jest jednak powód, dla którego samochody te zamówiono. Okazało się bowiem, że zastąpienie większości floty „elektrykami” może być sposobem, na uniknięcie minimalnych stawek transportowych.

Aby to wszystko zrozumieć, trzeba cofnąć się do maja. Wówczas Brazylią wstrząsnął gigantyczny protest przewoźników, domagających się obniżenia cen paliwa i poprawy sytuacji w branży transportowej. Akcja ta okazała się prawdziwym sukcesem, wiele brazylijskich miast odcięto od zaopatrzenia, a rząd w końcu musiał w końcu coś dla przewoźników zrobić.

Jednym z takich następstw są wprowadzane właśnie w Brazylii minimalne stawki transportowe. Dzięki nim przewoźnicy mają mieć gwarancję opłacalności, a zaniżanie stawek przez wielkie koncerny i bezlitosna walka na ceny powinny odejść do przeszłości. Tak przynajmniej wygląda to w teorii.

W praktyce natomiast, wiele brazylijskich firm nie kryje swoich obaw. Dlaczego? Przede wszystkim, w obliczu minimalnych stawek za przewozy, duże koncerny mogą całkowicie zrezygnować z zewnętrznych przewoźników. Zamiast tego same zorganizują sobie transport, uciekając w ten sposób od stawek minimalnych i generując oszczędności.

Najciekawszą drogę na uniknięcie nowych przepisów znalazł zaś browar AmBev, będący prawdziwą potęgą na brazylijskim rynku napojów. Firma wymyśliła sposób, dzięki któremu nie będzie musiała sama zajmować się transportem, a jednocześnie nie będzie musiała wypłacać przewoźnikom stawek minimalnym. Ma to umożliwić właśnie masowa wymiana floty na ciężarówki elektryczne.

AmBev złożył zamówienie na 1600 egzemplarzy Volkswagenów e-Delivery, które następnie wypożyczy swoim podwykonawcom. Będą to ciężarówki typowo dystrybucyjne, oferujące 200 kilometrów zasięgu, mające 9 lub 11 ton DMC i wyposażone w elektryczny silnik o mocy 107 KM (w Brazylii ciężarówki są znacznie słabsze niż w Europie). Co natomiast najważniejsze, dzięki elektrycznemu napędowi, transport wykonywany z ich udziałem nie będzie podlegał stawkom minimalnym.

Z czego to wynika? Koszty eksploatacji samochodów elektryczny wyglądają zupełnie inaczej, niż w przypadku ciężarówek spalinowych. Na dobrą sprawę trudno też powiedzieć, ile dokładnie powinna tutaj wynosić stawka minimalna. Dotychczas elektryczne ciężarówki zupełnie bowiem w Brazylii nie występowały. Dlatego też rząd uznał, że nie obejmie ich nowymi regulacjami.

I w ten oto sposób browar AmBev wymieni aż 1/3 floty wszystkich swoich podwykonawców na samochody elektryczne. Firma będzie mogła ustalać stawki transportowe według własnego uznania, nie odpowiadając w tej kwestii przed rządem. Licząc wszystko długofalowo, interes powinien się opłacić, a przy tym przyniesie browarowi sporo pozytywnego rozgłosu. Będzie się można chwalić, jakim to się jest ekologicznym i nowoczesnym 😉

Dodam też, że elektryczne Volkswageny będą dostarczane stopniowo i ostatnie trafią do użytku dopiero w 2023 roku. Co też ważne, pozostałe 2/3 ciężarówek jeżdżących dla browaru AmBev będą stanowiły pojazdy spalinowe. Jest to konieczne, gdyż nie wszędzie 200 kilometrów zasięgu wystarczy do wykonania pracy.