„Busiarze” na celowniku niemieckich mediów: jest nowy reportaż, są statystyki oraz kilka przykładów

W nawiązaniu do tekstu:

Busy do ruchu międzynarodowego to “tykające bomby” – tak twierdzą niemieccy politycy

Pełen reportaż „NDR” możecie obejrzeć tutaj.

Niemiecka nagonka na „busiarzy” nie ustaje. W mediach opublikowano kolejny reportaż na ten temat, tym razem na antenie telewizji „NDR”.

Poza kolejnym nagłośnieniem tematu, nie ma tutaj żadnych większych nowości. Niemcy po raz kolejny ostrzegają przed brakiem nadzoru nad czasem pracy, a także prowadzą liczne rozmowy z kierowcami. Na zdjęciach zaś widzimy samochody na polskich rejestracjach, z polskimi kierowcami.

Wśród konkretnych przykładów, mowa między innymi o zdobywaniu zleceń. Wskazuje się tutaj na masową współpracę z zachodnimi spedycjami, a także prezentuje się tablet z dostępem do giełdy internetowej.

Jeden z kierowców opowiada o swojej trasie z Sycylii do Birmingham, w czasie której miał zaledwie cztery godziny przerwy na sen. Był przy tym tak przemęczony, że uszkodził lewe lusterko. Inny kierowca ma natomiast przyznać, że spędził w trasie ostatnie pięć miesięcy.

Są też statystyki z lat 2016 i 2017, które wskazują na niebezpieczeństwo całego zjawiska. Wylicza się tutaj, że ilość wypadków z udziałem polskich samochodów dostawczych wzrosła w Niemczech o 40 procent.