Budowlane Iveco S-Way na LNG – wjedzie tam, gdzie diesle staną przed zakazem

Budowlana ciężarówka z napędem innym niż dieslowski to widok nadal zupełnie egzotyczny. Iveco właśnie zaprezentowało jednak nowość, którym jest podwozie do przewozu materiałów budowlanych, wyposażone w silnik zasilany LNG.

Prezentowany samochód to Iveco S-Way NP460, z 13-litrowym silnikiem o zapłonie iskrowym. Jego charakterystyczne, walcowane zbiorniki od razu mogą kojarzyć się z transportem długodystansowym, w tym głównie z trasami przez Niemcy, gdzie gazowców nie obejmują opłaty drogowe. Ten konkretny wariant został jednak stworzony na bardziej lokalne trasy, będąc wyposażonym w układ osi 6×2, 23-tonowy żuraw na tylnym zwisie oraz typowo budowlaną zabudowę z wysokimi burtami.

Tak skonfigurowane podwozie oferuje 26 ton DMC, 4800 milimetrów rozstawu osi oraz 1600 kilometrów maksymalnego zasięgu. Kierowca będzie miał do dyspozycji między innymi tryb kołysania w skrzyni biegów, ułatwiający wyjechanie z grząskiego terenu. Zderzak od dołu wzmocniony jest stalowymi elementami, zawieszenie całkowicie oparto na pneumatyce, a na bocznej ścianie kabiny umieszczono kamerę. Ta ostatnia daje wgląd w „martwe pole”, ułatwiając operowanie w miastach.

Jaki jest natomiast sens inwestowania w taki samochód, skoro LNG jest obecnie droższe od oleju napędowego? Trzeba pamiętać, że mówimy o branży budowlanej, gdzie wielu firmom szczególnie zależy na ekologicznym wizerunku, z racji obsługiwania terenów mieszkaniowych. Dodatkowo budowlane ciężarówki często wjeżdżają do centrów miast, a to na Zachodzie oznacza restrykcyjne strefy niskoemisyjne. Może się więc okazać, że taki S-Way będzie pracował ramię w ramię z elektrykami lub hybrydami, wykonując zadania niedostępne dla zwykłych diesli.