Brennero bez nocnego zakazu i bez limitu 60 km/h – propozycje na czas remontu

Bawarskie stowarzyszenia przewoźników zaapelowały o zniesienie nocnych zakazów ruchu na trasie przez Brennero, a także o podwyższenie dopuszczalnej prędkości dla samochodów ciężarowych. Zdaniem organizacji, jest to jedyny sposób, by planowany na przyszły rok remont odbył się bez kompletnego paraliżu w transporcie.

Cała sprawa dotyczy wiaduktu Luegbrücke, współtworzącego austriacką autostradę A13 i położonego tuż przy granicy w Brennero. Ta blisko dwukilometrowa konstrukcja powstała w latach 1966-1968, od tamtego czasu stanowiąc jeden z najbardziej ruchliwych wiaduktów w całej Europie. Dlatego teraz konieczny ma być gruntowny remont, którego początek zaplanowano na 1 stycznia 2025 roku.

Z uwagi na swoje rozmiary oraz utrudniony dostęp, odświeżenie Luegbrücke ma być procesem zajmującym kilka lat. W tym czasie cały ruch ma poruszać się po pojedynczej jezdni, doraźnie dzielonej na dwa pasy ruchu. Łatwo się więc domyślać, jak wiele utrudnienia wywoła to w transporcie i jak utrudnione będą trasy prowadzące do Włoch.

Luegbrücke na mapie:

Najbardziej na alarm biją bawarskie firmy transportowe, stowarzyszone w organizacjach LBS (Landesverband Bayerischer Spediteure) oraz LBT (Landesverband Bayerischer Transport- und Logistikunternehmen). Ich przedstawiciele nie negują samej potrzeby remontu, wszak po 60 latach jest to nie do uniknięcia. Domagają się jednak wprowadzenia tymczasowych zasad, które pozwolą utrzymać ruch przez Brennero na sensownym poziomie. I właśnie tutaj pojawia się pomysł zniesienia nocnych zakazów ruchu, by ciężarówki mogły kursować przez całą dobę, a także podwyższenia ciężarowych ograniczeń prędkości, by transport odbywał się szybciej.

Nocne zakazy oraz ograniczenie do 60 km/h argumentowane są dobrem mieszkańcem austriackiego Tyrolu, w tym zwłaszcza ograniczeniem hałasu. Dlatego już od lat odmawia się ich zniesienia, a wręcz dodatkowo „dokręca śrubę”, łącząc to z zakazami sektorowymi oraz ilościowymi. Stąd też wzięła się skarga do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, dotycząca łamania przez Austrię unijnej zasady wolności przepływu towarów (o czym pisałem tutaj). Teraz rodzi się więc pytanie, czy paraliż wywołany remontem zostanie przejęty przez Austriaków z zadowoleniem, jako bodziec do przeniesienia zagranicznych ciężarówek na inne trasy, czy też będzie to paraliż tak dotkliwy, że nawet Tyrolczycy zgodzą się puścić transport nocą?