Źródło zdjęć: DEREN Sp. z o.o. (dealer marki Carnehl)
Określenie „bardzo atrakcyjna i bogato wyposażona wywrotka” dla znacznej części społeczeństwa brzmi zapewne jak abstrakcja. W transporcie jednak wiemy, że nawet pojazd czysto użytkowy może zaskakiwać ciekawymi opcjami i eleganckim wykończeniem. Dlatego przyjrzymy się nowym naczepom, które trafiły w ostatnich dniach do Przedsiębiorstwa Robót Drogowych Bruk-Bud.
Garwolińska firma zdecydowała się na dwie naczepy samowyładowcze niemieckiej marki Carnehl. Są to tak zwane „termosy”, przystosowane do przewozu mas bitumicznych i mogące wykonywać takie transporty także na większych odległościach. Poza tym obie naczepy zaoferują bardzo wygodną obsługę dla kierowcy oraz atrakcyjny wygląd zewnętrzny, o czym wymownie świadczy pierwszy z egzemplarzy, uwieczniony na zdjęciach.
Pod panelami ze stali nierdzewnej znajdziemy tutaj kompletną osłonę termoizolacyjną, zapobiegającą wychładzaniu się ładunku. Dopiero za nią znajduje się podłoga o grubości 4 milimetrów, wykonana ze stali Hardox 450HB, a także 3-milimetrowy korpus ze stali Hardox 450HB, wykonany w odchudzonej wersji Xtra Light. Po obu stronach nadwozia zastosowano też tak zwane szybry rewizyjne, pozwalające sterować przepływem powietrza, by regulować w ten sposób temperaturę.
Wśród innych elementów wyposażenia możemy wyróżnić te wpływające na wygodę eksploatacji. To między inny elektrycznie przesuwana plandeka, sterowana pilotem i dostarczona przez włoską markę Cramaro (niedawno pokazywałem ten system w tym artykule). Jest też automatyczny hamulec pod pracę z rozściełaczem do asfaltu, który za naciśnięciem jednego przełącznika przytrzyma naczepę tuż przy popychającym ją rozściełaczu. Dzięki temu kierowca nie będzie musiał samemu przyhamowywać zestawu podczas całego procesu rozładunku. Poza tym zastosowano system podnoszenia zawieszenia na czas przy przy rozściełaczu, utrzymujący niemal najwyższe położenie przy prędkości do 15 km/h, bez obaw o samoczynne opadnięcie.
Przykładowe zdjęcia systemu Cramaro (inny pojazd):
