BMW serii 5 ciągnęło po autostradzie 3,4-tonową przyczepę, wioząc Renault Master i dwa motocykle

3,4_tonowa_przyczepa_samochod_osobowy

Tutaj nie chodzi już tylko o to, że ktoś podpiął lawetę do auta osobowego i postanowił przewieźć w ten sposób duży samochód dostawczy, wyposażony z załogową kabinę oraz budowlaną zabudowę. Ktoś musiał bowiem wpaść na jeszcze głupszy pomysł, który brzmiał następująco: Dawaj, wrzucimy jeszcze na tę Masterkę motor i duży skuter. Miejsce jest, szkoda tak prawie na pusto jechać…

A już tak na serio – ten nietypowy zestaw został zatrzymany na niemieckiej autostradzie A45, w środę po południu. Cała historia zaczęła się od zgłoszenia przypadkowego kierowcy ciężarówki, przerażonego tym, jak BMW z przyczepą zachowywało się na drodze. Jak stwierdził ów świadek, cały zestaw jechał jakby „wężykiem”, czemu zresztą trudno się dziwić. Kiedy bowiem policja zatrzymała BMW i zważyła przyczepę, okazało się, że ważyła ona dokładnie 3417 kilogramów. Tymczasem masa własna tego takiego BMW to zaledwie 1,8 tony, przy możliwości holowania maksymalnie 2-tonowych przyczep.

Kierowca, który okazał się obywatelem Rumunii został oczywiście ukarany mandatem. Ponadto dalej zestaw pojechał już bez Renault Master, jako że policjanci nakazali wyładunek.