W nadchodzący czwartek, 28 listopada, ruch na belgijsko-francuskiej granicy ma zostać sparaliżowany. Dwa francuskie stowarzyszenia przewoźników zablokują przejazd, chcąc w ten sposób zaprotestować przeciwko wzrostom cen paliw.
Francuzi zapowiadają, że nie będą przepuszczali przez granicę żadnych pojazdów. Wiadomo też, że wszystko odbędzie się w departamencie Nord-Pas-de-Calais. W praktyce więc może się to przełożyć na paraliż transportu między kontynentem a Wielką Brytanią.
Przypomnę też, że na grudzień Francuzi zapowiedzieli całą serię innych protestów. Akcje rozpoczną się 5 grudnia i mają przypominać ubiegłoroczne akcje z użyciem słynnych, żółtych kamizelek. Więcej na ten temat pisałem poniżej: Powrót “żółtych kamizelek” we Francji – grudzień ma stać pod znakiem protestów
