Zdjęcia: Van Winkoop
Nowa Scania 660S Highline z holenderskiej firmy Van Diesfeldt Internationaal Transport może zostać określona nie tylko branżową klasyką, ale wręcz ginącym gatunkiem. Mamy tutaj bowiem dalekobieżny zestaw, w którym aż pięć osi otrzymało bliźniacze ogumienie, przyczepa łamie się na obrotnicy, a pod kabiną nadal drzemie 16-litrowy silnik o układzie V8.
Ten chłodniczy rodzynek właśnie wyjechał z zakładu tuningowego Van Winkoop, gdzie klasyczna konfiguracja została połączona z równie klasycznym malowaniem. Na chłodniczych nadwoziach, wyposażonych w podpodłogowe agregaty, zastosowano barwy, które równie dobrze mogłyby pochodzić z Europy Zachodniej połowy XX wieku. Zadbano też o szereg lakierniczych „smaczków”, jak białe paski na wszystkich dwunastu nadkolach, logo marki Scania z historyczną czcionką, czy atrapa chłodnicy utrzymana w aż trzech kolorach.
O ile w temacie malowania dzieje się tutaj naprawdę wiele, to w przypadku akcesoriów tuningowych postawiono na piękno wynikające z prostoty. Przewoźnik zrezygnował z fabrycznych świateł dalekosiężnych i przeciwmgłowych, jednocześnie zakładając rurę z sześcioma okrągłymi reflektorami, szeroką belkę ostrzegawczą, nakładki na narożniki i powiększoną osłonę przeciwsłoneczną. Na bokach uzupełniły to wykonane na zamówienie zbiorniki paliwa, metalowe szafki i osłony agregatów, a tył zwieńczyły światła złożone z kwadratowych, niezespolonych modułów, zwracające uwagę klasycznymi, pomarańczowymi kloszami kierunkowskazów.