Blisko 10-tonowe Daily z ładunkiem drewna: 7,2 tony na 3,5 tony i brak amortyzatora

Zdjęcia: WITD Lublin

Iveco Daily z kontenerem przewoziło ładunek drewna, ponad 7-tonowa wersja okazała się być zarejestrowana na 3,5 tony, masa rzeczywista wskazała na wadze blisko 10 ton, a podwozie musiało sobie z tym poradzić w niekompletnej formie – tak można podsumować kontrolę, którą w miniony piątek przeprowadzono na drodze ekspresowej S19 między Kraśnikiem a Lublinem.

Sądząc po szerokim rozstawie kół, zatrzymane Iveco Daily reprezentowało najcięższy wariant tego modelu, o DMC wynoszącym 7,2 tony. Pojazd miał też stosunkowo ciężką zabudowę, z windą rozładunkową oraz furgonowym kontenerem. Niemniej oznaczenie 7,2-tonowej wersji, fabrycznie montowane na błotniku, gdzieś magicznie zniknęło, a jednocześnie w dokumentach pojawiło się DMC obniżone do 3,5 tony. Wszystko oczywiście po to, by zamiast prawa jazdy kategorii C wystarczyła kategoria B.

Tak ciężką konfigurację połączono z ładunkiem drewna leszczynowego, wypełniającym całą długość zabudowy. Dlatego też inspekcyjne ważenie wskazało masę rzeczywistą na poziomie 9800 kilogramów. To niemal trzykrotnie więcej niż pozwalały na to dokumenty, a jednocześnie o 2,6 tony ponad możliwości techniczne pojazdu. A jakby tego było mało, jeden z tylnych amortyzatorów zupełnie pozbawiony był mocowania, co mogło dodatkowo pogarszać właściwości jezdne.

Kierowca otrzymał najwyższy mandat, jaki można w Polsce otrzymać za przeładowanie samochodu na prawo jazdy kategorii B. Wyniósł on 3000 złotych. Za to przedsiębiorca, będący właścicielem Iveco, nie otrzymał żadnej kary finansowej. Jedynymi następstwami dla niego był zakaz dalszej jazdy, a także konieczność przeładowania towaru. Dlaczego? Otóż w transporcie krajowym nadal nie ma żadnych przepisów, które pozwoliłyby wszcząć postępowanie administracyjne za przeładowanie samochodu zarejestrowanego do 3,5 tony. Kary tego typu funkcjonują tylko na międzynarodówce, co wyjaśniałem tutaj.

Oto komunikat WITD Lublin:

Aż 9.800 kg ważył samochód dostawczy przewożący drewno leszczynowe. Maksymalny mandat karny, zatrzymanie dowodu rejestracyjnego oraz zakaz dalszej jazdy to konsekwencje dla kierowcy i przewoźnika.

W piątek, 24 maja br., inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie skontrolowali na MOP Obroki (S19) samochód dostawczy wyposażony w kontener z dodatkową burtą samozaładowczą o dopuszczalnej masie całkowitej 3500 kg. W wyniku kontroli stwierdzono, że pojazd wraz z ładunkiem drewna leszczynowego w chwili zatrzymania ważył aż… 9800 kg, czyli blisko trzy razy więcej niż powinien.

Dodatkowo, inspektorzy ujawnili pękniętą szybę czołową oraz – co trudno uwierzyć – niezamocowany amortyzator. W związku z powyższymi naruszeniami, na kierowcę nałożono maksymalny mandat karny w wysokości 3000 zł, zatrzymano dowód rejestracyjny pojazdu, a także zakazano dalszej jazdy do czasu przeładunku towaru i przywrócenia pojazdu do normatywnej masy.