„Bitwa o Wozy” dla małych gmin – wóz strażacki za rekordową frekwencję w wyborach

W nawiązaniu do tekstu:

Akcja gaśnicza niczym zjazd klasyków – na 18 wozów tylko 4 współczesne ciężarówki

Widząc grafikę z napisem „Bitwa o Wozy 2020”, początkowo spodziewałem się jakiegoś małego, typowo lokalnego projektu. Cała inicjatywa okazuje się jednak dziełem rządowym, mającym zachęcić Polaków do głosowania, a jednocześnie wymienić sprzęt w 16 ochotniczych remizach.

Jak mogliście ostatnio zobaczyć w powyższym artykule, remizy OSP nadal powszechnie wykorzystują sprzęt z minionej epoki. Wynika to między innymi z faktu, że część gmin nie może uzyskać rządowego dofinansowania. By bowiem otrzymać takie pieniądze, trzeba najpierw wykazać 200 tys. złotych wkładu własnego. Dla wielu samorządów jest to kwota nie do zebrania, chociażby w związku ze zbyt małą liczbą mieszkańców.

I właśnie tutaj pojawia się „Bitwa o wozy 2020”. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji chce ufundować 16 średnich wozów ratowniczo-gaśniczych bez wymagania jakiegokolwiek wkładu własnego. Pojazdy mają trafi do jednostek OSP z najmniejszych gmin w kraju, liczących do 20 tys. mieszkańców. Konkretnie będzie to po jednym wozie na województwo, a o ostatecznym odbiorcy zadecydują wyniki „bitwy”.

Małe gminy mają rywalizować pod względem frekwencji w pierwszej turze wyborów prezydenckich, zaplanowanej na 28 czerwca. W każdym województwie wskaże się tę małą gminę, w której największy odsetek mieszkańców oddał głos w wyborach. Następnie to właśnie ta gmina otrzyma nowy wóz o wartości około 800 tys. złotych.