Belgijskie parkingi jeszcze bardziej przepełnione i jeszcze brudniejsze – winni mają być imigranci oraz Polacy

Belgijski związek zawodowy BTB-ATBVV regularnie publikuje raporty na temat stanu parkingów przy autostradach. Tegoroczne wydanie pełne jest szczególnie złych informacji, a przy okazji przedstawia też kilka interesujących statystyk.

Belgowie oceniają, że sytuacja na parkingach ulega ciągłemu pogorszeniu. W porównaniu z raportami z lat minionych, place są jeszcze brudniejsze, jeszcze bardziej przepełnione i jeszcze bardziej niebezpieczne. Wynika to między innymi z obecności nielegalnych imigrantów, koczujących w pobliżu autostrad i włamujących się do ciężarówek.

Wśród winnych wskazuje się też jednak Polaków. Konkretnie chodzi o firmy z branży lekkiego transportu, eksploatujący popularne „busy”. Zdaniem BTB-ATBVV, pojazdy te notorycznie zajmują większe części placów, często parkując w wielu egzemplarzach obok siebie. To natomiast utrudnia parkowanie innym uczestnikom ruchu.

Tutaj pojawiają się też wspomniane statystyki. Belgowie twierdzą, że 26 proc. pojazdów parkujących przy ich autostradach ma polskie rejestracje. To minimalnie więcej niż co czwarty samochód. Spośród pozostałych krajów żaden natomiast nie przekroczył 10 proc., w tym nawet Belgowie. Co więcej, belgijskie pojazdy nie są nawet w pierwszej trójce najczęściej spotykanych – oprócz Polaków, wyprzedzają ich też Rumuni oraz Litwini. Wracając natomiast do auta dostawczych z dalekobieżnymi zabudowami – BTB-ATBVV wylicza, że spośród nich aż 87 proc. ma polskie rejestracje.

Wydając swój raport, związek zaapelował do belgijskiego rządu z prośbą o pomoc. Oczekuje się rozbudowy parkingów oraz poprawy bezpieczeństwa, w trosce o lokalnych kierowców. Zaapelowano też o objęcie „busów” tachografami, aby ograniczyć rozwój tego typu transportu.