Belgia nakłada coraz więcej kar za „weekend” w kabinie, a na funkcjonariuszy wpłynęły skargi

man_hessers_euro_6

„Uniwersytet Parkingowy” od jakiegoś czasu podaje, że Belgia już wkrótce wycofa się z kar za odbywanie 45-godzinnych przerw w kabinach ciężarówek. Fakty są jednak takie, że liczba belgijskich kontroli pod kątem tego przewinienia jest coraz większa. Dotychczas przeprowadzono je przede wszystkim w Walonii, czyli południowej, francuskojęzycznej części kraju, lecz w ostatnich dniach kontrole nasilają się także na północy. Co więcej, belgijscy funkcjonariusze, którzy przyznają kary za „weekend” w kabinie, okazują się działać w sposób bardzo niekorzystny dla przewoźników i kierowców.

Do europejskiego stowarzyszenia inspekcji drogowych Euro Control Route, a także do jednego z belgijskich ministerstw wpłynęły oficjalne skargi na kontrolujących ciężarówki. Dotyczą one zmuszania kierowców do opłacania kary już przy okazji kontroli, oczywiście poprzez przelew, czy inną formę płatności wykonaną przez firmę transportową. Belgijscy funkcjonariusze nie powinni stosować tego typu technik, gdyż znacznie utrudniają one możliwość odwołania się od kary. Dlatego też ich przełożonych poproszono o zweryfikowanie tego procederu i ewentualne rozwiązanie problemu.

Wspomniane skargi złożyło TLN – holenderski związek przewoźników drogowych.

Przypomnijmy, że wprowadzenie do swoich krajowych przepisów zakazu odbywania 45-godzinnej przerwy w kabinie rozważają także Niemcy. Szczegóły TUTAJ.