Baterie do samochodów elektrycznych tanieją w ekspresowym tempie, podobnie jak rośnie na nie popyt

fuso_canter_e-cell_1

Będąc w ostatnich dniach na stacji benzynowej trudno było nie zauważyć zmiany – olej napędowy znowu podrożał i to nawet o kilkadziesiąt groszy. Tymczasem bardzo szybko tanieją… ceny baterii do pojazdów elektrycznych.

Agencja Bloomberg podsumowała ceny z rynku baterii odnotowywane przez ostatnie kilka lat. Wynik jest zaś jak najbardziej pozytywny – w ciągu pięciu lat ceny baterii litowo-jonowych nadających się do zasilania samochodów zmniejszyły się o łącznie 65 proc., schodząc z poziomu 1200 dolarów za kWh do zaledwie 400 dolarów. Co więcej, za kolejne pięć lat koszt jednej kWh powinien wynosić w przeliczeniu jakieś 200 dolarów, co zaś oznacza, że samochody elektryczne w końcu będą mogły znacznie potanieć, a perspektywa wymiany zasilania stanie się jak najbardziej znośna.

Jednocześnie Bloomberg podkreśla, że zapotrzebowanie na baterie do zasilania samochodów bardzo szybko rośnie. Szacuje się, że do roku 2025 przybierze ono na sile ponad dwudziestokrotnie, zaś kolejne 5 lat przyniesie wzrost czterdziestokrotny. Pokrywa się to także ze statystykami opublikowanymi przez ING Economisch Bureau. Wynika bowiem z nich, że już w 2025 roku elektryczne ciężarówki mogą stanowić od 15 do 20 proc. całego rynku pojazdów pojazdów użytkowych.