Już w ubiegłym roku minęło dziesięć lat od momentu premiery DAF-a XF105. To oczywiście sprawia, że jego poprzednik – znany i lubiany model XF95 – jest jeszcze rzadziej spotykany na drogach, zwłaszcza w transporcie międzynarodowym. Nie znaczy to jednak, że ostatnia z „dziewięć piątek” zupełnie przestała występować na dalekich trasach. Przykładem może być tutaj bowiem pomarańczowy XF95 z 2006 roku, którym pochwalił mi się ostatnio Czytelnik Kacper.
Ta jedenastoletnia ciężarówka, wyposażona w 430-konny silnik Euro 3, zautomatyzowaną skrzynię biegów oraz kabinę Super Space Cab, od dwóch lat pracuje w rodzinnej firmie transportowej z Ciechocinka. Samochód udało się zakupić jako używany od prywatnego właściciela z Niemiec, w bardzo dobrym stanie i z minimalnym przebiegiem. Dzisiaj licznik wskazuje nieco ponad 600 tys. kilometrów i – co w przypadku XF95 nie jest takie oczywiste – podobno jeszcze nigdy się nie przekręcił. Co więcej, ciężarówka jest na tyle zadbana, że firma nie boi się wysyłać jej w wymagające trasy międzynarodowe. Dlatego też codziennym zadaniem pomarańczowego ciągnika są kursy między Polską a Włochami. I choć lata mijają, w najbliższym czasie samochód dalej ma jeździć w tym kierunku, bez żadnych planów na jego wymianę.
Warto też wspomnieć, że Kacper we własnym zakresie wprowadził tutaj kilka modyfikacji. Trzeba przyznać, że pomalowanie kilku elementów nadwozia i dołożenie klasycznego oświetlenia naprawdę dało efekt. Tym samym mamy więc kolejny przykład, że o sprzęt w dwucyfrowym wieku też można zadbać, czerpiąc z tego radość i wyróżniając się na drodze.