MAN TGX z przedłużoną kabiną sypialną to pojazd dosłownie jedyny w swoim rodzaju. Teraz pojawiła się natomiast wyjątkowa okazja, by zobaczyć na ile ciągnik tego typu może zostać wyceniony. To zasługa ogłoszenia wystawionego przez niemiecki komis VTS Trucks, dostępnego na popularnych portalach sprzedażowych, między innymi pod tym linkiem.
Prezentowany ciągnik to MAN TGX 28.560 6×2 z 2016 roku, napędzany 15,2-litrowym, 560-konnym silnikiem typu D38. Fabrycznie był on wyposażony w kabinę sypialną typu XXL, ale jego pierwszy, francuski właściciel zaraz po zakupie zlecił jej znaczne przedłużenie. Dzięki temu w środku pojawiło się mnóstwo przestrzeni, przerastając pod tym względem nawet większość ciągników amerykańskich. To też pozwoliło wstawić bardzo ciekawe wnętrze, z kanapami układającymi się w kształt litery „C”, automatycznym ekspresem do kawy, pionową lodówką, kuchenką mikrofalową oraz rzutnikiem do filmów i opuszczanym ekranem. Wszystko wykończone zostało w stylu country, z gitarą podwieszoną pod łóżkiem górnym, a także z nawiązaniami do popularnej, amerykańskiej marki whiskey.
Dodatkowe zdjęcia z ogłoszenia:
We Francji przedłużony MAN ciągał kontenery morskie, a w 2019 roku sprzedano go do Niemiec, do przedsiębiorstwa z branży leśnej. Tam łączono go między innymi z naczepą kłonicową, a także z trzyosiową naczepą specjalistyczną, stanowiącą mobilną fabrykę pelletu. Ta ostatnia została zabudowana w Polsce i dlatego też wyjątkowy ciągnik przyjechał w 2021 roku do naszego kraju (pisałem o nim wówczas w tym artykule). Wszystko to pozwoliło pokonać w ciągu ośmiu lat nieco ponad 700 tys. kilometrów.
Teraz, właśnie z tym przebiegiem, ciężarówka ponownie szuka nowego właściciela. Została wystawiona na sprzedaż za 69,5 tys. euro netto, co jest olbrzymią kwotą jak za TGX-a z rocznika 2016. Gdy spojrzymy bowiem na egzemplarze z normalnymi kabinami, nawet przy uwzględnieniu trzyosiowej konfiguracji i silnika D38, zwykle pojawiają się dwukrotnie niższe ceny. Z drugiej strony, jak na ciągnik z przedłużoną sypialną, ciekawym wnętrzem oraz licznymi dodatkami, te 69,5 tys. euro netto to stosunkowo niska. Scanie z nadwoziami typu „Longline” bywają bowiem znacznie bardziej kosztowne lub po prostu trzeba się w nich liczyć z wyraźnie starszym rocznikiem.
Zdjęcie z 2021 roku, pokazujące kabinę z profilu: