BAG tłumaczy się ze zniżek dla zagranicznych kierowców – to odniesienie do zarobków

W nawiązaniu do tekstu:

Polski kierowca musi zapłacić więcej niż Litwin i mniej niż Niemiec– oficjalne zasady BAG

BAG uzależnia wysokość mandatów od narodowości kierowców – taka informacja pojawiła się w ubiegłym tygodniu i natychmiast wywołała prawdziwą burzę. Branżowe media mówią wręcz o dyskryminacji, a szczególnie wiele kontrowersji pojawiło się w Beneluksie. Dlatego też BAG postanowiło skomentować tę sprawę.

Niemiecka służba podkreśla, że nie ma wpływu na omawiane zasady. Zniżki dla zagranicznych kierowców wpisano do rozporządzenia, w związku z czym funkcjonariusze po prostu muszą się do nich stosować. Z tego samego powodu nie można też powiedzieć, by BAG dokonywało rzeczy niezgodnej z prawem. Podkreśla się, że zniżki dotyczą wyłącznie mandatów dla osób kierujących, a nie dla przewoźników. Firmy zawsze zapłacą za dane wykroczenie tyle samo, niezależnie od kraju ich pochodzenia oraz rejestracji umieszczonych na ciągniku. W ten sposób Niemcy chcą chronić uczciwą konkurencję na rynku transportowym.

Skąd natomiast wziął się pomysł na zniżki? BAG tłumaczy, że stawki mandatów zostały w Niemczech ustalone w oparciu o średnią wysokość krajowych zarobków. Z tego też powodu uznano, że mandaty dla kierowców mieszkających za granicą powinny zostać dostosowane do zarobków z ich krajów. Pozostaje tylko pytanie, czy układ tych zniżek pozostaje aktualny, skoro Litwin lub Łotysz ma płacić o 25 proc. mniej niż Polak lub Węgier?