B-Bak oraz Clixtar, czyli jak legalnie załadować na „busa” nawet pięć ton

Przeładowane samochody dostawcze to temat znany i (nie)lubiany. Kilkutonowe ładunki na autach o DMC na poziomie 3,5 tony powoli wręcz przestają dziwić, choć ITD robi ostatnio wszystko, aby ten proceder powstrzymać. Tymczasem pewna holenderska firma wpadła na pomysł, jak dodać „busom” trochę ładowności, nie łamiąc jednak przy tym żadnych przepisów. Veldhuizen Wagenbouw ma dwie wyjątkowe propozycje – B-Bak oraz Clixtar, które w bardzo sprytny sposób wykorzystują pojazdy teoretycznie będące przyczepami.

Zacznijmy od pierwszej opcji, która moim zdaniem miałaby wielkie szanse na sukces także w Polsce. Pod nazwą B-Bak kryje się nietypowo wyglądająca, pojedyncza oś, która spełnia wszystkie wymagania stawiane przyczepom i właśnie jako przyczepa jest zarejestrowana. 150-kilogramowa konstrukcja ma 600 kilogramów ładowności i 750 kilogramów DMC, więc tym samym jest pełnoprawną „przyczepą lekką”. Taki pojazd można natomiast ciągnąć samochodem o 3,5 tony DMC mając przy tym wyłącznie prawo jazdy kategorii B.

Co daje nam posiadanie B-Bak w praktyce? Cała sprawa jest bardzo prosta – łączymy tę „przyczepę” z naszym autem dostawczym i tym samym otrzymujemy zestaw o DMC na poziomie 4,25 tony, który ma dodatkowe 600 kilogramów ładowności. Jest to więc doskonały sposób na otrzymanie ponad tonowej ładowności nawet w stosunkowo ciężkim aucie. Niestety są jednak także minusy – auto dostawcze z „przyczepą” B-Bak obowiązują niższe ograniczenia prędkości, opłaty drogowe i niestety w większości przypadków także tachograf.

Twórcy całej idei nie zapomnieli jednak także i o tych problemach. Jednym naciśnięciem umieszczonego w kabinie przycisku oś B-Bak można unieść się do góry, chowając także tablicę rejestracyjną przeczepy, dzięki czemu jadąc bez ładunku szybko znowu staniemy się zwykłym autem dostawczym, w którym nikt czasu pracy nie liczy, a o viaTOLL-u nie trzeba nawet myśleć.

Na tym jednak nie koniec atrakcji z Veldhuizen Wagenbouw. Kilka słów należy się także Clixtarowi, którego stworzono z myślą o posiadaczach prawa jazdy B+E. Clixtar to system łączenia zabudów z podwoziem, który działa na podobnej zasadzie, co niewielkie naczepy. W jego ramach zabudowa samochodu dostawczego nie jest konstrukcją po prostu przykręcaną do ramy, lecz przyczepą, która w pewnym sensie leży na tej ramie. W ten sposób na bazie auta dostawczego o DMC 3,5 tony możemy stworzyć pojazd o ładowności aż 5 ton, jeżdżąc nim bez prawa jazdy kategorii C i nie płacąc podatków od środków transportu. Czyż to nie genialne?

Działanie obu systemów przedstawiają poniższe filmy. Na pierwszym zobaczymy B-Bak, natomiast na kolejny Clixtar.