Auto osobowe wbiło się w stojący zestaw – Passat rozpadł się na trzy części

Zdjęcia: Ochotnicza Straż Pożarna w Broku

Kierowca ciężarówki, który był zmuszony zatrzymać się na drodze wojewódzkiej nr 694, stał się świadkiem i uczestnikiem naprawdę przerażającego zdarzenia. Rozpędzony Volkswagen Passat rozerwał się na tylnym narożniku jego naczepy, rozpadając się na trzy części, a następnie też zdarzając z autem dostawczym.

Do zdarzenia doszło dzisiaj rano około godziny 7, na długim, prostym odcinku z dobrą widocznością, w okolicach Ostrowi Mazowieckiej. 54-letni kierowca Renault Premium zatrzymał się tam na poboczu, choć zestaw częściowo wystawał też na pas ruchu. Tymczasem z tyłu nadjechał Volkswagen Passat, którego 23-letni kierowca z jakiegoś powodu nie zahamował przed ciężarówką. Rozpędzone auto wbiło się w lewy tylny narożnik burtowej naczepy, a następnie też zostało wyrzucone na przeciwległy pas ruchu i trafiło w jadącego z naprzeciwka Mercedesa Vito, prowadzonego przez 35-letniego mężczyznę.

Kompletny dach Volkswagena oderwał się od reszty nadwozia, pozostając na narożniku naczepy. Reszta pojazdu pękła na dwie części, rozdzielając się tuż przed tylną osią i będąc rozrzuconym w dwie różne strony. Przednia część, w której pozostał kierowca, trafiła przy tym do rowu po lewej stronie jezdni, dodatkowo obracając się do góry podwoziem.

Jak podają lokalne media, powołując się na informacje od Komendy Powiatowej Policji w Ostrołęce, kierowca Volkswagena przeżył wypadek, choć był nieprzytomny i odniósł rozległe obrażenia. Transportu do szpitala wymagał też kierowca Mercedesa, który ucierpiał w wyniku czołowego uderzenia.

Kierowcy ciężarówki, który okazał się pochodzić z województwa łódzkiego, nic poważnego się nie stało. Został on przebadany na obecność alkoholu, co potwierdziło pełną trzeźwość. Czy natomiast zatrzymanie się na drodze może sprowadzić na 54-latka jakieś konsekwencje prawne? Znane są już takie historie z przeszłości, z innych krajów (austriacki przykład omawiałem tutaj), ale w tej konkretnej sprawie jak na razie o niczym takim się nie wspomina.