Jeszcze pod koniec ubiegłego roku Komisja Europejska otrzymała oficjalną skargę od włoskiego rządu. Dotyczyła ona łamania unijnych zasad przez władze Austrii, poprzez wprowadzenie najmniej ilości zakazów dla ciężarówek na trasie przez Brennero. Komisja Europejska wszczęła więc w tej sprawie śledztwo i przeprowadziła przesłuchania, a dzisiaj przedstawiła swoje orzeczenie.
Członkowie Komisji Europejskiej opowiedzieli się po stronie Włoch, faktycznie dostrzegając nielegalne działania w wykonaniu Austriaków. Długą listę zakazów – ilościowych, świątecznych, nocnych, sektorowych, wakacyjnych i zimowych – określono łamaniem unijnej zasady swobody przepływu towarów. Podkreślono też, że austriackie ograniczenia uderzają głównie w zagranicznych przedsiębiorców, w tym przede wszystkim Włochów, co stanowi zakazaną w Unii Europejskiej dyskryminację ze względu na narodowość. Jeśli natomiast chodzi o argumenty wysunięte przez Austriaków, mówiące o ochronie środowiska oraz poprawie bezpieczeństwa, to uznano je za niewystarczające dla łamania podstawowych, unijnych zasad.
Co będzie w tej sprawie dalej? Austria może teraz zmienić swoje przepisy, ograniczając ilość zakazów, albo też może odwołać się do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, tam dalej walcząc o swoje racje. Jeśli przegra w Trybunale, wówczas będzie musiała zmienić przepisy pod groźbą kary.
Niemniej Komisja Europejska zachęciła obie strony, by nie kierować sprawy do Trybunału. Stwierdzono, że takie rozwiązanie przełoży się na wieloletni proces, niesłużący żadnej ze strony. Zamiast tego członkowie Komisji zasugerowali włosko-austriacki dialog, który pozwoli ustalić nowe, kompromisowe zasady ruchu przez Brennero.
Która opcja wygra, tego jak na razie nie wiadomo. W każdym razie wczoraj pojawiła się wiadomość, że władze Austrii faktycznie szykują się do zmian na tej newralgicznej trasie. W przygotowaniu ma być test jednorazowych zezwoleń na przejazdy, mających skutkować równomiernym rozłożeniem ruchu i ograniczeniem korków na jezdni.