Audi A4 wjechało dosłownie pod naczepę – góra nadwozia przestała istnieć, ale 26-letni kierowca przeżył

To był wypadek niczym z amerykańskiego filmu – samochód osobowy uderzył w bok samochodu ciężarowego, miażdżąc osłonę przeciwnajazdową i wjeżdżając pod naczepę. Uderzenie było na tyle silne, że 40-tonowy zestaw złożył się niczym scyzoryk, natomiast przedni zderzak Audi zatrzymał się dopiero po drugiej stronie naczepy.

Wszystko wydarzyło 11 sierpnia w Dąbrowie Górniczej. Wiadomo, że kierujący Audi A4 26-latek wjechał na ulicę Koksowniczą z drogi podporządkowanej, nie ustępując ciężarówce pierwszeństwa przejazdu. Sądząc po układzie pojazdów, musiał mieć też przy tym niemałą prędkość. Co natomiast można określić prawdziwym cudem, to fakt, że mężczyzna przeżył zdarzenie, z ciężkimi obrażeniami leżąc wewnątrz wraku. Służby ratunkowe wyciągnęły go ze samochodu i przetransportowały do szpitala przy pomocy helikoptera.

Kierowcy ciężarówki szczęśliwie nic się nie stało.

Zdjęcia przejrzycie na łamach tygodnika „Twoje Zagłębie”. Aby do nich przejść, kliknijcie na fotografię widoczną poniżej: