Policja aresztowała kierowcę ciężarówki, który zatrzymał się na autostradzie, by nagrać ciężko rannego kolegę. Mężczyźnie może teraz grozić nawet kara więzienia, w związku z przepisami wprowadzonymi trzy lata temu.
Wszystko dotyczy wypadku, który miał wczoraj miejsce na niemieckiej autostradzie A6, pod miejscowością Untereisesheim. Komunalne Iveco Eurocargo najechało tam na poprzedzający zestaw, a jego kierowca został zakleszczony w krótkiej, dziennej kabinie. Na zewnętrz wyciągnęli go dopiero strażacy, rozcinając nadwozie przy użyciu hydraulicznych narzędzi. Następnie mężczyzna trafił do szpitala, gdzie stwierdzono niestety poważne obrażenia.
W czasie gdy ranny kierowca Iveco czekał na przyjazd strażaków, na przeciwległej jezdni pojawiła się inna ciężarówka. Kierujący nią mężczyzna zaparkował na końcu pasa do rozpędzania, przebiegł przez pasy ruchu i stanął przy barierach rozdzielających jezdnie. Tam wyciągnął telefon i zaczął uwieczniać wrak na filmie, wraz z tkwiącym w nim kierowcą.
Powyższa sytuacja zwróciła uwagę innych świadków zdarzenia. Powiadomili oni o sprawie policję, a ta dotarła do wskazanej ciężarówki i zatrzymała autora nagrania. Został on aresztowany pod zarzutem złamania zakazu fotografowania lub filmowania miejsc wypadków oraz ich ofiar. Zakaz ten od 2021 roku jednoznacznie funkcjonuje w niemieckim kodeksie karnym, a za jego naruszenie sąd może przyznać karę grzywny lub karę do 2 lat pozbawienia wolności.
Lokalny, telewizyjny materiał na temat wypadku: