Amputacja nogi po kłótni kierowców ciężarówek – agresja na drodze i na parkingu

Granica w Rekkem (I, LimoWreck, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons)

Historie o kłótniach na parkingach, prowadzących do ciężkich obrażeń ciała, zwykle zaczynają się od weekendowych postojów oraz alkoholu. Ten przypadek był jednak zupełnie inny, mając miejsce we wtorkowy wieczór, zaczynając się od agresji jeszcze na drodze, a kończąc na zabiegu amputacji nogi.

Jak donosi belgijski dziennik „Het Laatste Nieuws”, do spięcia doszło między dwoma holenderskimi kierowcami ciężarówek, jadącymi belgijską autostradą E17. Jeden z nich prawdopodobnie wykonał manewr, który rozwścieczył drugiego, a w ramach eskalacji tej kłótni oba zestawy zjechały na parking Rekkem, tuż przy belgijsko-francuskiej granicy. Tam najpierw doszło do ostrej wymiany słów, a następnie jeden z kierowców wrócił do swojego ciągnika i próbował odjechać. Jego oponent zawiesił się jednak na kabinie, w ostatniej chwili łapiąc za klamkę zaryglowanych drzwi. Gdy natomiast klamka nie wytrzymała tego ciężaru, po prostu się łamiąc, mężczyzna spadł na jezdnię, wprost pod koła naczepy.

Kierowca, który próbował odjechać, od razu zdał sobie sprawę z zaistniałej tragedii. Zatrzymał on wówczas zestaw i wezwał służby ratunkowe, a krótko później na miejsce przybyła też policja. Funkcjonariusze przesłuchali kierującego i powiadomili prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa, wszak potrącenie było tutaj związane z kłótnią na drodze. Niemniej po złożeniu zeznań mężczyzna został wypuszczony na wolność, przynajmniej do czasu zebrania dalszych ustaleń.

Jeśli natomiast chodzi o drugiego kierowcę, który zawiesił się na drzwiach, a następnie został potrącony, to jego obrażenia okazały się niestety bardzo ciężkie. Po przetransportowaniu do szpitala trzeba było przeprowadzić zabieg amputacji nogi, a ogólne stan rannego nie pozwalał na zebranie jakichkolwiek zeznań. Tym samym policja i prokuratura nie poznały jeszcze jego wersji wydarzeń, co oczywiście może mieć wpływ na ocenę sprawy.