Amerykański bliźniak Iveco S-Way dla przewoźnika z Los Angeles – kontrakt na 100 sztuk

W nawiązaniu do tekstu:

Europejski ciągnik siodłowy w eksporcie do USA – takich scen nie widziano od 28 lat

Pomysł sprzedawania w Stanach Zjednoczonych zelektryfikowanego Iveco S-Way mógł wydawać się szalony. W końcu to samochód zupełnie oderwany od amerykańskich przyzwyczajeń. Nikola Tre, bo tak nazywa się ten pojazd, ma już jednak dużego klienta.

Na 100 egzemplarzy modelu Tre zdecydowała się kalifornijska firma Total Transportation Services (TTSI). Dotychczas przewoźnik ten korzystał z typowo amerykańskich modeli, takich jak Freightliner Cascadia, czy Volvo VNR (poniżej). Gdy jednak zaszła potrzeba zamówienia ciągników elektrycznych, zdecydowano się właśnie na pojazd o europejskim układzie, częściowo zmontowany w Hiszpanii, a częściowo w Niemczech.

Wszystkie Nikole dla TTSI będą miały układ osi 6×4 oraz kabiny sypialne z Iveco S-Way. Pod tym znajdzie się elektryczny lub wodorowy napęd, będący specjalnością amerykańskiej marki Nikola. Pierwsze cztery egzemplarze zostaną dostarczone na początku 2022 roku, a reszta dostaw planowana jest na przełom lat 2022 oraz 2023.

Codziennym zadaniem nowym ciężarówek będzie przewóz ładunków z portu Los Angeles. Będą to głównie kontenery morskie, trafiające do lokalnych odbiorców. Średnio pojazdy mają pracować po 18-20 godzin na dobę, ze zmieniającymi się kierowcami. Choć same przebiegi będą tutaj niewielkie i ograniczony zasięg Nikoli Tre nie powinien stanowić problemu.

W wersji zasilanej samymi akumulatorami, Nikola Tre powinna przejechać 500 kilometrów na jednym ładowaniu. W przypadku wariantu na wodór, z prądem wytwarzanym przez ogniwa wodorowe, wartość ta wzrośnie do około 800 kilometrów. Jeśli natomiast chodzi o osiągi, to Nikola pokazała ostatnio film, na którym sam ciągnik przyspiesza łeb w łeb z nowym Fordem F-350 (poniżej, od 6:40).  Jak widać, 1000 KM mocy maksymalnej, 650 KM mocy stałej i 1800 Nm momentu dostępnego na starcie robi w elektryku robotę.