Amazon jako firma transportowa i logistyczna – Niemcy widzą już taki scenariusz

Fot. LLG NW LTD

Amazon dokonuje coraz większych inwestycji w europejski sprzęt transportowy. Firma zamawia naczepy całymi setkami, wśród swoich dostawców mając także Grupę Wielton. Zdecydowano się też na ponad 1000 egzemplarzy Iveco S-Way, które są już stopniowo przekazywane do podwykonawców. W tym wszystkim zaczyna się więc pojawiać pytanie, czy Amazon nie zamierza stać się po prostu firmą logistyczną?

Amerykańska firma zasłynęła z handlu internetowego, do którego zaczęła organizować własny transport, by usprawnić w ten sposób dostawy. W Niemczech zaczynają się już jednak pojawiać głosy, że Amazon może uczynić z logistyki także samodzielną usługę, wykonywaną dla zewnętrznych klientów, a nie tylko na potrzeby własne. Wskazuje na to nie tylko rozrost własnej floty, ale też polityka wobec podwykonawców, a nawet statystyki.

Niemiecki magazyn „Eurotransport” opublikował ciekawą analizę tej sytuacji (całość w języku niemieckim tutaj). Można tam między innymi przeczytać, że w latach 2024/2025 Amazon może już obsługiwać w Niemczech więcej przesyłek niż Deustche Post DHL, czyli de facto niemiecka poczta. Tak przynajmniej wynika z dotychczasowych wzrostów. Firma uruchomiła też specjalny program dla przedsiębiorców spoza branży, którzy chcieliby stać się przewoźnikami. Oferuje im się sprzęt wymieniony na wstępie, wraz z obietnicami startu nawet w cztery tygodnie. To natomiast miałoby gwałtownie zwiększyć możliwości przewozowe Amazona, umożliwiając także świadczenie logistyki zewnętrznej.

Pod takim scenariuszem podpisuje się między innymi niemiecki związek zawodowy Ver.di, znany też jako największy związek zawodowy na świecie. Zdaniem jego bawarskiego przedstawiciela, również cytowanego przez „Eurotransport.de”, Amazon ma już rozglądać się za klientami na usługi logistycznej, a nawet planować w tym zakresie przejęcia.

Oczywiście pozostaje pytanie, czy powyższe przewidywania jakkolwiek się sprawdzą. Z jednej strony, biorąc pod uwagę skalę działalności tej firmy oraz ogrom obsługiwanych przez nią operacji logistycznych, wydawałoby się to wręcz naturalną formą rozwoju. Z drugiej strony, w swojej ojczyźnie, a więc w Stanach Zjednoczonych, Amazon jeszcze takiego projektu nie zrealizował, trzymając się internetowego handlu.

Co natomiast w sytuacji, gdy Amazon faktycznie pójdzie w logistykę? Uwzględniając fakt, że w 2021 roku firma okazała się drugim największym przedsiębiorstwem na świecie (pod względem przychodu, wynoszącego 386 miliardów dolarów), na pewno byłoby to dla transportu bardzo duże wydarzenie. Bezpośrednio w branży pojawiłby się bowiem gracz o nieosiągalnych dotąd możliwościach.

Na zdjęciu: jedne z 1064 egzemplarzy Iveco S-Way NP 460, które dostarczane są w ramach zamówienia dla Amazona. Ciągniki te zasilane są sprężonym gazem ziemnym CNG (około 600 kilometrów zasięgu), a te konkretne sztuki trafiły do brytyjskiego podwykonawcy, firmy LLG NW LTD z Liverpoolu. Co bardzo znamienne, dotychczas przewoźnik ten skupiał się tylko na lekkich, kurierskich „busach”, nie obsługując ciężkiego transportu.