Agresja holenderskiego kierowcy wobec Polaka – transportowa Europa podzielona na dwie części

Drodzy Czytelnicy, w nawiązaniu do dzisiejszego  artykułu Polski transport nadal rośnie w siłę – bardzo pozytywne wyniki najnowszego raportu BAG, chciałbym zaprezentować ekstremalny przykład podziału, który dokonał się w europejskim świecie transportu. Przodującą rolę bezsprzecznie odgrywają w nim Polska i Holandia, co ma oczywiście związek z wyjątkowo szybko rosnącą ilością polskich ciężarówek na drogach Unii Europejskiej i wyraźnie pogarszającą się sytuacją znacznie droższych przewoźników holenderskich, dotychczas przyzwyczajonych raczej do królowania na drogach niż walki o przeżycie na rynku. Dodam, że poniższy filmik zdobywa właśnie sporą popularność w Holandii, spotykając się tam raczej z publicznym potępieniem.

W kierowcy polskiej ciężarówki rozpoznano jednego z pracowników firmy Link, a konkretnie jej dolnośląskiego oddziału (sprostowanie – oddział Gliwice). Jak twierdzą czytelnicy holenderskiego portalu internetowego, który opublikował nagranie, agresywnym kierowcą jest Kevin D. – kierowca-przedsiębiorca o posturze kulturysty. Podejrzewa się oczywiście, że tuż przed nagraniem filmu na drodze miało miejsce jakieś nieporozumienie.

Poniżej kilka słów językowego wyjaśnienia:

Holender postanowił przywitać się z polskim kolegą słowami: „Kanker Pool (pierdolony Polak), hey kurwa kurwa kurwa!”. Następnie mamy rzucenie bliżej niezidentyfikowanym obiektem w kabinę, wyzywanie polskiego kierowcy od homoseksualisty (a podobno to Polska jest krajem homofobów…), a końcu zaproszenie do holenderskiej kabiny w celu odbycia walki wręcz. Temu zaproszeniu towarzyszyło podpuszczanie, tudzież wyśmiewanie słowami „poepen in de broek” (zesrałeś się w gacie!?).