Ten Actros po tuningu pochłonął 450 tys. euro, wymagał 6000 godzin pracy, a dzisiaj wozi zwykłe ładunki

Poprzednia publikacja na temat tej ciężarówki: tutaj

Mercedes-Benz Actros o przydomku „Lowrider” jest Wam już zapewne znany. To pojazd ze słynnej fińskiej firmy Kuljetus Auvinen, od roku podbijający nordyckie zloty samochodów ciężarowych. Teraz jest jednak świetna okazja, by do tematu „Lowridera” wrócić. Sama firma Mercedes-Benz opublikowała bowiem zestaw informacji, które przedstawiają fioletowego Actrosa nieco dokładniej.

Co najważniejsze, Mercedes-Benz wyjawił ile trwały prace nad ciężarówką i jaki pochłonęły budżet. Podana przy tym kwota naprawdę działa na wyobraźnię, wynosząc około 450 tys. euro. W przeliczeniu na złotówki, to niemal 2 miliony!

Podobne wrażenie robi ilość przeznaczonego na to czasu. Zanim „Lowrider” mógł wyjechać na drogi, poświęcono mu łącznie ponad 6000 godzin pracy. W tym czasie Actros 2663 był malowany, przygotowano i montowano dodatki, a także obszywano wnętrze.

Trzecią ciekawostką jest natomiast obecna sytuacja ciężarówki. Choć opisywany zestaw w żaden sposób nie wygląda na narzędzie pracy, jak najbardziej zaczął on na siebie zarabiać. Co więcej, za kierownicą nie zasiada właściciel ciężarówki, a jeden z firmowych kierowców. Jest to Arto Simola, pracujący w Kuljetus Auvinen od zaledwie trzech lat.

Arto, widoczny na poniższych zdjęciach, każdego dnia zasiada na biało-fioletowym fotelu i przemierza Finlandię z sypkimi ładunkami. Bazę ma przy tym w Helsinkach, a więc na samym południu kraju.